Sorubim lima (Bloch & Schneider, 1801)
|
Rząd >> Rodzina:
(Siluriformes) – Sumokształtne >> (Pimelodidae) – Mandiowate
Występowanie:
dorzecza Amazonki
Wielkość:
około 60 cm
Synonimy:
* Platystoma lima (Bloch & Schneider, 1801)
* Platystoma luceri Weyenbergh, 1877
* Silurus gerupensis Natterer, 1858
* Silurus lima Bloch & Schneider, 1801
* Sorubim infraoculare Spix, 1829
* Sorubim latirostris Miranda Ribeiro, 1920
Cechy charakterystyczne:
Bardzo duża rybka. Nie należy jej trzymać z małymi rybami, ponieważ mogą zostać zjedzone. W akwariach zazwyczaj osiąga mniejsze wymiary niż w naturze. Jak wiele sumowatych, sorubim w ciągu dnia z reguły przebywa w kryjówkach, a po zmroku wypływa w poszukiwaniu pożywienia.
Sorubim w naturze jest głównie mięsożerny, chociaż można go z czasem przyzwyczaić także do innych pokarmów. Zjada mniejsze rybki, krewetki.
Warunki hodowlane:
Akwarium powinno być przede wszystkim bardzo duże. Konieczne są liczne kryjówki, korzenie i wielkolistne rośliny. Jednocześnie należy zapewnić sporo miejsca do swobodnego pływania.
Parametry wody: pH 6,5-7,2 ; woda średnio twarda. Należy ją silnie napowietrzać. , Temperatura wody: 22-28°C
Rozmnażanie:
Brak danych
Opis pochodzi ze strony: www. akwadrago.pl
Sorubim lima
Systematyka
Rząd
Siluriformes sumokształtne
Rodzina
Pimelodidae mandiowate
Gatunek
Sorubim lima (Bloch & Schneider, 1801)
Synonim
Silurus lima Bloch & Schneider, 1801
Platystoma lima (Bloch & Schneider, 1801)
Sorubim infraoculare Spix, 1829
Silurus gerupensis Natterer, 1858
Platystoma luceri Weyenbergh, 1877
Sorubim latirostris Miranda Ribeiro, 1920
FishBase
Występowanie
Ameryka południowa –
Wielkość
Do 50 cm.
Dymorfizm płciowy
Nieznany, samice mogą być pełniejsze w partii brzusznej.
Woda
twardość do 10°dH
pH 6,0 – 7,0
temperatura 23 – 27 °C
Akwen
No, i znowu zaczyna się jazda. To kolejna z ofiar akwarystyki, którą ‘’akwaryści’’ lubują gnębić. Że zacytuję ‘’wymaga zbiornika o długości co najmniej 120 cm.’’ Mi się wydaje że chyba trochę za duże to ‘’co najmniej.’’ Po co rybie aż tyle przestrzeni? Sugerowane pojemności też powalają od basenów 200 litrów do jeziora o pojemności 400 litrów. Bo przecież podobno większość nie osiąga nawet 30 cm, więc dla jednej ryby taki zbiornik będzie nawet więcej niż potrzebny. Jeden debil z wodogłowiem to napisze, bo miał zwarcie na stykach i woda we łbie mu się zagotowała a reszta powiela. A jak kurwa ma urosnąć większy w takim gównie?
Minimalne akwarium dla grupki to długość i szerokość 400×200 cm. Jako podłoże oczywiście drobny piasek o granulacji ziaren około 1 mm. Tylko nie biały, bo to nie są niedźwiedzie polarne żeby na śniegu pływać. Naturalnej żółtawej barwy. W jednej części zbiornika warto poustawiać pionowo grube gałęzie. Oraz jakieś większe kłody drewna. Przy dnie powinna być pompka wywołująca lekki przepływ wody. Oświetlenie jest zbędne, w zupełności wystarczy dzienne wpadające do zbiornika. Do środka można też wstawić to olbrzymie akwarium o długości 120 cm. Podpisać jako WC. Gdy limy zobaczą że to taki TOI TOI to będą sobie tam wydalały i łatwiej będzie utrzymać czystość w zbiorniku, bo gówna się nie rozlecą po całym akwarium.
Zachowanie
W naturalnym środowisku prawdopodobnie żyją w grupkach złożonych z kilku osobników. W akwarium też powinny być pielęgnowane w ilości po najmniejszej linii oporu, czterech osobników. Oczywiście o wiele lepiej gdy jest ich chociaż ze sześć. Trzymane pojedynczo stają się osowiałe, bardziej płochliwe, nie chcą nawet za bardzo pływać. Stąd sugerowane 400 l zbiorniki, tylko że pedały którzy trzymają te ryby pojedynczo nie zastanowią się dlaczego tak się zachowują. Bardzo często lubią sobie stać w nurcie wody i czekać na żarcie. Jak zdecydowana większość sumokształtnych, w dzień lub jasnych akwariach będą się kitrały. Mają ciekawy zwyczaj ustawiania się pionowo łbem w dół, parkują sobie przy pionowych przedmiotach, czy to roślinach czy korzeniach. Ale też często pływają w charakterystyczny sposób pod kątem z łbem opuszczonym na dół.
Dieta
Wyspecjalizowany drapol. Młode osobniki karmimy wszelkimi mrożonkami dla ryb jak gammarus, ochotka, krewetka, kryl, siekane dżdżownice, jednak nie wolno karmić dojrzałymi płciowo rosówkami dość często, chociaż nimi najszybciej by się najadły. Z nieznanych mi przyczyn ryby często karmione rosówkami padają, dlatego powinny to być średniej wielkości robaki. Drobno krojone filety ryb, oraz małe żywe rybki. Dorosłe żywe lub mrożone, oczywiście przed podaniem rozmrożone większe ryby, filety rybie pocięte w paski. Młode karmimy codziennie, po przekroczeniu około 30 cm co 2 -3 dni. Nie karmimy zbyt często złotymi rybkami potocznie zwanymi welonami i karasiami ozdobnymi do oczka, ponieważ ich mięso zawiera tiaminazę która rozkłada witaminę B1. Oczywiście jeżeli welona podamy raz na jakiś czas to nic się złego nie stanie, jeżeli jednak to będzie pokarm podawany często gęsto, to ryby zrobią fajt i po sprawie. Jako że niektórzy nie wierzą w to co pisze o tym związku, znalazłem ściągę na necie http://www.wetwebmedia.com/ca/volume_6/volume_6_1/thiaminase.htm
Seks
Nieznany, prawdopodobni robią sobie wędrówki na tarło.
Wymagania
Przede wszystkim odpowiednia liczba osobników, po najmniejszej linii oporu cztery, oczywiście lepiej jak będzie ich ze sześć. Lekki nurt wody przy dnie. Przestrzeń do tego żeby urosnąć.
Uwagi
Można się natknąć na informację jakoby zrzucały skórę podczas linienia. To wierutny bzdet, to nie są gady żeby zrzucały skórę. Zrzucają owszem, ale warstwę śluzu, trzepocząc się przy tym i z upodobaniem go zjadając.
Ja u swoich nigdy tego nie zaobserwowałem, Chociaż inni donoszą że u nich robiły to dosyć często. Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Nie wiem. Może to stres związany z pojedynczym przetrzymywaniem, może nieodpowiednie parametry wody. Są nawet sugestie jakoby po prostu wyrastał z tego, ciekawe ryba wyrastająca ze swojego śluzu. To nie pancerz jak u raków który stwardnieje i się już nie rozrasta razem z ciałem.