Akwarystyka – jak wiele innych dziedzin – podlega pewnym regułom mody, która rządzi również hodowlą roślin i ryb w naszych akwariach. Ujemną stroną mody jest to, że niektóre gatunki ryb i roślin są w pewnych okresach wypierane z akwariów. Jednym z zapomnianych dziś gatunków ryb jest miedziak obrzeżony (Hemigrammus nanus), znany większości hodowców jako Hasemania marginata lub jeszcze wcześniej pod nazwą Hasemania melanura. Przyczyną która wpłynęła na niepopularność miedziaka obrzeżonego jest Jego rzadkość w sklepach zoologicznych lub występowanie tam w znikomych ilościach między innymi rybami i po prostu nie jest dostrzegany przez kupujących. Równłeż jego ubarwienie, szczególnie samiczek którym brak kolorów pastelowych, nie zachęca do kupna tej rybki. Tymczasem zupełnie inaczej wygląda ta sama rybka u hodowcy. Gromada licząca 100 do 2t)0 rybek w nieustannym ruchu przemieszcza się od jednego końca akwarium do drugiego, połyskując miedzą i złotem. Ojczyzną miedziaka obrzeżonego są zaciemnione rzeki dżungli południowo-wschodniej Brazylii, m. innymi okolice Rio de Janerio. Osiąga on wielkość 3,5-4 cm. Jest niezwykle żywy, ruchliwy i towarzyski. Dobrze czuje się wśród ryb tej samej wielkości i tej samej rodziny. Stworzenie warunków do hodowli miedziaka obrzeżonego nie nastręcza kłopotów. Ryby te wymagają zbiornika dobrze obsadzonego roślinami; woda powinna być bez zawiesin i pierwotniaków (infusoria), o temperaturze 21-25°C. W takich warunkach uwidacznia się jego piękne ubarwienie. Jest ono brunatno -czerwone, przechodzące w miedziane. Grzbiet ma ciemnobrunatny. Od połowy tułowia do końca płetwy ogonowej ciągnie się czarno-niebieska wstęga. Wszystkie płetwy są śnieżnobiało obrzeżone. Samiczka nie posiada takiej gamy kolorów jak samczyk, jest ona srebrnożółta. Również pod względem pokarmowym miedziak obrzeżony nie sprawia hodowcy żadnych kłopotów. Przyjmuje każdy pokarm suchy i żywy, lecz mały jego pyszczek nie może sobie poradzić z większymi kęsami strawy, takimi jak np. larwa komara. Do rozmnażania miedziaka obrzeżonego wystarcza zbiornik tarliskowy o pojemności 5-8 litrów, napełniony miękką wodą, lekko kwaśną, o twardości 4-6°n i pH 6,5. W zbiorniku należy umieścić roślinę drobnolistną lub mech wodny. Tarło odbywa się w godzinach wieczornych i jest nadzwyczaj interesującym „seansem przyrodniczym”. Ubarwienie samczyka jest w trakcie tarła bardzo intensywne. Ugania się on bez wytchnienia za swą partnerką i w pewnym momencie zaczyna ją wabić do kłębka mchu wodnego. Wówczas przy każdym zbliżeniu samczyka do samiczki, oddaje ona 5-10 ziaren ikry lekko brunatnego koloru, która opada na dno zbiornika tarliskowego lub zawiesza się na roślinach drobnolistnych. Trwa to około 2-2,5 godz., do czasu wyczerpania się u samiczki wszystkich ziarenek dojrzałej ikry. Należy wówczas wyłowić parę rozpłodową, gdyż łapczywie pożera własną ikrę. Liczba ikry wynosi 150-250 ziarenek. Zbiornik nie wymaga zaciemnienia jak u innych bystrzyków, gdyż ikra nie jest wrażliwa na światło. Młode wylęgają się po 24 godzinach i zawisają pod lustrem wody; wtedy też można dokładnie policzyć narybek. Po dalszych 2-3 dniach narybek rozpoczyna samodzielne pływanie i zaczyna żerować Młode należy karmić wymoczkami lub przesianymi larwami oczlika. Dalszy wychów narybku nie sprawia trudności. Zachęcam wszystkich miłośników ryb kąsaczowatych, a szczególnie młodzież do hodowli i rozmnażania tej pięknej powoli znikającej u nas rybki.