ROSŁAW SYRKIEWICZ
Leczenie ichtiofoniazy
Jedną z chorób, która wywołuje duże straty w rybach, jest ichtiofoniaza. W literaturze polskiej brak jest wzmianek o leczeniu tej choroby. Większość autorów zaleca zniszczenie wszystkich ryb, które zetknęły się z rybami zarażonymi i gruntowną dezynfekcję akwarium. Jest to metoda kosztowna i zmuszająca hodowcę do pozbycia się cennych nieraz gatunków ryb.
Chcę tutaj przytoczyć metodę, za pomocą której udało mi się opanować to schorzenie w moim akwarium. Ze względu na brak miejsca pomijam opis samej choroby i cyklu rozwojowego grzyba. Obszerne dane na ten temat można znaleźć w każdej książce akwarystycznej, wydanej w języku polskim.
Zmiany typowe dla iohtiofoniazy stwierdziłem przy sekcji Trichogaster leeri. Badanie mikroskopowe wykazało obecność cyst iohtiofonusa w narządach miąższowych. Ponieważ cała obsada akwarium przebywała razem już około 6 tygodni założyłem, że wszystkie ryby w tym zbiorniku są zakażone. Najbardziej znamienne objawy zewnętrzne /wrzody, uszkodzenie płetw, wychudzenie/ wykazywały trzy osobniki, mianowicie para Colisa fasciata i samiec Xiphophorus helleri. W trakcie pierwszego tygodnia leczenia owrzodzenia pokazały się jeszcze na kilku innych rybach, a mianowicie u pary Triohogaster leeri oraz u kilku osobników Rasbora heteromorpha. Ogółem w akwarium tym przebywały 44 ryby: z gatunków: Xiphophorus helleri, Colisa lalia, Colisa fasciata, Trichogaster leeri, Rasbora heteromorpha, Betta splendens, Lebistes teticulatus, Braohydanio rerio, Nematobrycon palmeri, Apistogramma ramirezi /te dwa ostatnie gatunki – po 2 sztuki z każdego, przebywały w tym akwarium krócej, bo około tygodnia/.
Do leczenia zastosowałem mieszankę zawierającą dwa antybiotyki grzybobójcze Nystatynę i Gryzeofulwinę.
Skład mieszanki: |
rozwielitki suszone |
8,0 g |
|
Aqua – Karm |
10,0 g |
|
>Nystatin |
50000 j,m. |
|
Gryzeofulwin |
0,25 g. |
Nystatinę i Gryzeofulwinę uzyskiwałem ze sproszkowanych tabletek. Mieszanką tą karmiłem ryby dwa razy dziennie, podając je szczyptami, każdą następną po całkowitym spożyciu poprzedniej. Ilość mieszanki podana wyżej wystarczyła na około 12 dni. Mieszankę stosowałem przez okres 36 dni. Od 25 dnia stosowałem ją raz dziennie, a do drugiego karmienia dawałem rureczniki /Tubifex/ bez dodatków. Przez cały okres leczenia nie zmieniałem w akwarium wody i nie usuwałem nieczystości. Zrobiłem to w 37 dniu, nie odkażając akwarium. Do obsadzenia użyłem tych samych roślin. Od 37 dnia począwszy podawałem raz dziennie mieszankę, o wyżej podanym składzie, jednak bez Gryzeofulwiny. Trwało to przez okres 30 dni.
Uzyskałem następujące efekty: Wygojenie wrzodów i regeneracja płetw. Ryby początkowo wychudzone i osowiałe zaczęły pływać normalnie. Po upływie około 50 dni od rozpoczęcia leczenia otrzymałem narybek X. helleri, dobrze rosnący i rozwijający się prawidłowo, w liczbie około 100 sztuk /1 samica/. Do tarła przystąpiła również para Triohogaster leeri, których narybek w liczbie około 500 szt., również rozwijał się normalnie. Para ta wyciera się obecnie co 3 – 5 tygodni. Lebistes reticulatus i Braohydanio rerio też rozmnażają się normalnie. Od chwili rozpoczęcia leczenia upłynęło już 18 tygodni. Żadna z wyleczonych ryb nie wykazuje zmian chorobowych, w czasie pierwszych 2 tygodni leczenia padło 5 ryb, wykazujących silne zmiany chorobowe. Były to obie Nematobrycon palmeri, obie Apistogramma ramirezi oraz 1 szt. Colisa lalia.
Warunki w jakich leczyłem ryby były następujące:
woda – twardość około 10ºn.
– pH 7,0 – 7,2
– temperatura około 25ºC.
Akwarium o pojemności około 60 l., ustawione było w ciemnym miejscu, światło stosowałem przez 15 minut w czasie karmienia /żarówka 15W/. Napowietrzałem intensywnie 1,5 godziny dziennie.
Grupą kontrolną złożoną z 4 lebistes reticulatus umieściłem w szklanym słoju. Żywiłem mieszanką bez antybiotyków. Ryby te padły pojedynczo w ciągu 5 tygodni. Dwie sztuki wykazywały zewnętrzne objawy zakażenia.
Działanie antybiotyków zastosowanych do leczenia:
- Nystatyna /Fungicydyna, Mycostatina/ wytwarzana przez Streptomyces noursei. Słabo wchłania się z przewodu pokarmowego. W dużym stopniu jest niszczona przez kwas żołądkowy. Przypuszczam, że w leczeniu Iohtiofoniazy jej działanie polega na niszczeniu plazmediów w przewodzie pokarmowym, co uniemożliwiałoby wtórne zakażenie. Być może będzie ją można stosować profilaktycznie.
- Gryzeofulwina /Grioln, Fulvicin, Furicidin, Fulcin, Likuden/. Wytwarzana przez Penicillium griseofulvum. Dobrze wchłania się z przewodu pokarmowego, być może odkłada się w łuskach, gdyż nabierają one lekko metalicznego połysku, który ustępuje po około 20 dniach od odstawienia Gryzeofulwiny. Przypuszczam, że działa ona na cysty znajdujące się w narządach chorych ryb.
W obecnych stadium nie chciałbym wyciągać zbyt pochopnych wniosków. Zdaję sobie sprawą, że materiał porównawczy, którym dysponowałem, był bardzo szczupły. Niemniej jednak zachęcam hodowców do wypróbowania opisanej metody. Jednocześnie proszę, aby wyniki przesłać na adres redakcji, co umożliwi statystyczne opracowanie wyników. Być może uda się w ten sposób uchronić wiele cennych okazów od zagłady.
|