Michał Babiński (z prawej) i Heiko Bleher
(fot. M. Babiński)
W połowie września powrócił do Polski Pan Michał Babiński – zwycięzca zeszłorocznej edycji Konkursu Wiedzy Akwarystycznej AQUAEL PRIMUS INTER PARES. Główną nagrodę ufundowaną przez organizatora Konkursu – firmę AQUAEL stanowiła wyjątkowa podróż w dziewicze rejony Amazonii w towarzystwie słynnego podróżnika, odkrywcy i ichtiologa – Heiko Blehera. Celem wyprawy były niezbadane dotąd wody rzek pogranicza Kolumbii i Brazylii. Po perypetiach związanych ze strajkiem pracowników linii lotniczych uczestnicy wyprawy dotarli do Leticii z pewnym opóźnieniem. Stamtąd mieli udać się wynajętą awionetką w głąb dżungli. Plany te – ze względu na wspomniane opóźnienie – musiały jednak ulec zmianie. Uczestnicy wyprawy postanowili udać się łodzią do Brazylii aby spenetrować wody mało znanej rzeki Rio Pureté. Początkowo wydawało się, że i te plany pokrzyżuje odmowa władz brazylijskich, które nie zezwoliły na wwóz do kraju potrzebnej ilości paliwa. Ostatecznie okazało się jednak, że wzmiankowana rzeka leży znacznie bliżej od granicy niż wynikałoby to z mapy. Wyprawa doszła więc do skutku. W ciągu siedmiu dni jej trwania Pan Michał i jego towarzysze mieli przyjemność poławiania rozmaitych gatunków ryb (niektórych o tak demonicznym wyglądzie jak okaz prezentowany na fotografii) oraz podziwiania amazońskiej przyrody i nawiązania kontaktów z zamieszkującymi te strony ludźmi. Plonem wyprawy były setki zdjęć i opisów ryb z których część już wkrótce może okazać się nowymi dla nauki gatunkami. Powrót do Leticii również był nieco nieprzewidywalny, bowiem uczestnikom wyprawy skończyło się paliwo i dotarli na samolot do Bogoty dosłownie w ostatniej chwili. 12 września późnym wieczorem Pan Michał szczęśliwy i pełen wrażeń powrócił do Polski. A oto jak sam opisuje swoje przeżycia: „Wygrana w wielkim finale Konkursu Wiedzy Akwarystycznej PRIMUS INTER PARES organizowanym przez firmę AQUAEL pozwoliła spełnić jedno z moich największych marzeń, czyli wyjazd do amazońskiej dżungli. Możliwość poznania i obserwowania przy pracy samego Heiko Blehera jest dla mnie czymś bezcennym. Sam wyjazd, mimo paru komplikacji spowodowanych strajkiem linii lotniczych, był niesamowitą przygodą. Poznałem wspaniałych ludzi, miałem szansę obserwować kilkadziesiąt gatunków ryb, które można spotkać w naszych akwariach w ich naturalnym środowisku. To wszystko zmieniło mnie nie tylko jako akwarystę, ale i moje podejście do życia. Pragnę za to wszystko i trud włożony w organizację tej wyprawy podziękować całej firmie AQUAEL…”.

Wschód słońca w Amazonii
Po lewej stronie ogromna wyspa na Amazonce. Podczas pory deszczowej jest całkowicie zalana wodą.
Jak tylko przybijaliśmy do brzegu Heiko od razu chwytał siatkę i łowił małe rybki.
Nasz przewodnik Esteban łowił mnóstwo piranii czerwonych Pygocentrus nattereri.
Heiko po kilka razy fotografował wszystkie złowione ryby. Przy większych okazach musiałem mu pomagać.
Złapany podczas nocnych połowów piękny okaz Pterophyllum scalare (ryba zastała złowiona w jeziorze przy Rio Pureté).
Heiko jeszcze nigdy nie widział takiej płaszczki. Być może to nowy gatunek (ryba złapana w Rio Pureté).
Zęby piranii robią niesamowite wrażenie.
Malutkie jeziorko w którym pH wody wynosiło 4,7 zamieszkiwały tysiące ryb.
Esteban złowił dużą, czarną piranię. Niestety, Heiko nie był w stanie określić jej gatunku.
Podczas połowów wśród korzeni można schwytać mnóstwo zbrojników.
Wielokrotnie łapaliśmy w sieci ryby drapieżne – na zdjęciu Raphiodon volupius.
Restauracja w brazylijskim miasteczku São Paulo de Olivença.
Heiko trzyma w ręku rybę Raphiodon volupius, która wskoczyła nam do łodzi.