AKWARIUM 330 – Dziewiętnasty miesiąc

Tydzień temu robiłem większe porządki poruszając dużą część dna. Podmieniłem wtedy ponad 30% wody. Przypominam że odbyło się to bez wyłączania filtra i jego czyszczenia. Dzięki temu na drugi dzień wszystkie brudy były już wciągnięte, a woda kryształowa. W tym tygodniu postanowiłem przeczyścić filtr. Takiego czyszczenia dokonujemy niezbyt często średnio raz na pół roku. Częściej możemy przeczyścić same węże. W tym celu upuszczam tylko do 15-20% wody.
Odpinamy z głowicy węże z zaworem zamykającym dopływ i odpływ wody. Filtr do czyszczenia zabieram do łazienki. Pamietać trzeba także o tym, że po każdym dłuższym wyłączeniu filtra (nawet kilkunastogodzinnym) musimy go najpierw przeczyścić przed jego uruchomieniem. W przeciwnym wypadku do akwarium dostaną się trujące substancje powstałe w wyniku braku przepływu wody.
Po otwarciu filtra wyciągamy poszczególne koszyki z wypełnieniami. Na wypełnienia filtra składają się podwójna ceramika, gąbka, wkład MHK „Amocer” oraz na górze warstwa flizeliny. Mogą być zastosowane także inne wypełnienia. Jeżeli stosujemy torf do zakwaszania wody lub uzyskania efektu „czarnych wód”, wtedy wymieniamy go średnio raz w miesiącu. Czasami musimy zastosować węgiel aktywowany. Służy on przede wszystkim do wyeliminowania pozostałości po zastosowanym środku leczniczym w akwarium. Węgiel stosuje się przez okres 10 dni do dwóch tygodni. Użyty raz wegiel wyrzucamy. Ponownie jego zastosowanie grozi zatruciem ryb.
Wodę z pojemnika mimo że jest brudna wykorzystujemy do wypłukania gąbki.
Gąbkę myjemy w starej wodzie natomiast flizelinę jeżeli jest jeszcze dobra płuczemy pod kranem oczywiście w wodzie zimnej, lub całkowicie wymieniamy.
Wkładów biologicznych nie płuczemy, chyba że są bardzo zabrudzone to lekko płuczemy z grubszych zanieczyszczeń.
Po wyczyszczeniu koszyki układamy zwracając uwagę na ich stabilne osadzenie się w poprzednim koszyku.
Wodę nalewam z kranu o temperaturze takiej jaka jest w akwarium. Nalewam poprzez otwór zasysający aby wypchnąć powietrze z dolnych warstw.
Czyścimy także wirnik pompy w głowicy filtra. W tym celu otwieramy zabezpieczenie osi wirnika, pamiętając o tym ze ośka jest ceramiczna (łatwo pęka) i nie możemy tego robić na siłę.
Na końcach osi znajdują się gumowe tulejki. Trzeba o nich pamiętać aby nam nie uciekły do kratki ściekowej.
Otwór w którym pracuje wirnik pompy czyszczę szczoteczką do zębów, która do tego celu jest bardzo dobra. Oprócz tego czyścimy wlot i wylot w głowicy filtra. Filtr zamykamy i już jest gotowy do podłączenia.
Ale jeszcze wypadałoby przy takiej okazji wyczyścić przewody tłoczące wodę. Najpierw zdejmujemy przedłużkę z koszykiem zasysającym, oczywiście do czyszczenia.
Teraz spokojnie możemy otworzyć zawór odcinający wodę. Poleci nam do miski tylko woda będąca w wężach. Kolanka zasysające i wylotowe są odsłonięte, mamy niski poziom wody.
Do czyszczenia służy specjalna szczoteczka na sztywnej i długiej żyłce.
Węże czyścimy od dołu i od góry nie wyciągając ich zza szafki i akwarium.
Przypinamy zawór do głowicy filtra. Zakładamy króciec zasysający z koszykiem na kolanko w akwarium. Włączamy filtr.
Aby zassać wodę do węży, kilkakrotnie naciskamy przycisk ssawny na górnej części filtra.
Woda zaczyna lecieć z powietrzem, ale po kilkunastu sekundach wszystko się uspokaja i filtr jest już odpowietrzony i pracuje bezgłośnie. Aby w czasie uruchamiania filtra pozostałości brudów z węży nie wpadły nam do filtra możemy pod wylot podstawić siatkę i wyłapać pierwsze brudy, potem już woda leci czysta. Dzięki takiemu sposobowi czyszczenia filtra i połączenia z tym podmiany mniejszej części wody, uzyskujemy ciągłość w równowadze biologicznej zbiornika bez potrzeby stosowania jakichkolwiek uzdatniaczy itp…
Na drugi dzień możemy się cieszyć dobrym samopoczuciem swoich podopiecznych.
A że się dobrze czują świadczy ikra złożona w łupinie orzecha kokosowego przez Pielęgniczki Agasiza.
Skalary 'Manacapuru' także stymuluje do tarła podmiana wody i już na drugi dzień składają ikrę.