MOJE MALAWI
Kilka kamieni oraz kilka pyszczaków i już jest malawi. Ale nie takie to proste.
Pierwszymi pyszczakami jakie zagościły w moim akwarium były trzy Labidochromis caeruleus oraz trzy Melanochromis cyaneorhabdos. Czyli popularne „Yelouki” oraz „Maigano”. Do stworzenia dobrej atmosfery w moim akwarium oprócz kamieni posadziłem Nurzańce które przysłoniły filtr, a z tyłu umieściłem tło imitujące skalną ścianę.
Po pewnym czasie postanowiłem dobudować więcej kryjówek wśród kamieni aby moje pyszczaki miały więcej miejsc do ukrycia się.
Niestety nie ustrzegłem się od błędów. Z braku czasu nie wymieniając częściowo wody parę słabszych ryb zdechło. Po wymianie dużej części wody oraz dodaniu soli pozostałe ryby wróciły do zdrowia. Wniosek z bolesnego doświadczenia. „Często trzeba robić częściowe podmiany wody w małym malawi”
Do moich maigano przybyło sześć Maylandia red red, które dość dobrze się czują w swoich kryjówkach.
Ich dobre samopoczucie było do pewnego czasu, niestety gdy podrosły akwarium dla nich stało się za ciasne. Dalsza hodowla byłaby tylko męczeniem ryb więc z nich zrezygnowałem.