Ostatnio coraz częściej spotyka się w naszych terrariach patyczaki. Są to owady z rzędu straszykowatych (Phasmodea). Hodowany u nas gatunek, który pragnę tutaj pokrótce omówić, to Carausius (Dixippus) morosus.
Patyczaki ciało mają wydłużone, wąskie, kształtem zbliżone do patyka (stąd ich nazwa), z trzema parami długich,cienkich odnóży, zaopatrzonych w pazurki i przylgi, co umożliwia im przyczepianie się do każdej powierzchni. Na głowie znajdują się dobrze uwidocznione oczy i para długich czułków; aparat gębowy typu gryzącego. Samice osiągają około 8 cm długości (bez czułków), samce są nieco mniejsze i posiadają na grzbiecie niewielkie skrzydełka. Trudno jest jednak zaobserwować samca, ponieważ, w związku z partogenetycznym rozmnażaniem patyczaków, samce pojawiają się w populacji niezwykle rzadko. Mimo długiej praktyki hodowlanej nie miałam okazji aby je zobaczyć.
Patyczaki – z lewej samiec, z prawej samica
Rys. autorki
Hodowla tych zwierzątek nie jest trudna. Na pomieszczenie dla nich nadaje się oszklona lub pokryta gęstą siateczką klateczka, wielkości zależnej od zamierzonego rozmiaru hodowli, ale nie mniejsza niż o pojemności lOl. Ważne jest by drzwiczki znajdowały się stosunkowo nisko z boku, co zapobiega, przy częstym otwieraniu, uszkadzaniu owadów, mających zwyczaj gromadzenia się w najwyższym punkcie swojej przestrzeni życiowej. Równocześnie takie ustawienie drzwiczek jest wygodniejsze w obsłudze. Wnętrze klatki należy wyposażyć w gałązki, kawałki kory, źdźbła trawy, – jako niezbędne elementy środowiska. Dno można wysypać drobnoziarnistym piaskiem, co umożliwia w czasie sprzątania klatki odsiewanie jaj od piasku z odchodami. Ustawiając klatkę w mieszkaniu należy pamiętać, że owady te lubią ciepło i nie znoszą suchego powietrza.
Patyczaki żywią się pokarmem roślinnym. W zimie można im podawać trzykrotkę lub wyhodowaną w doniczce pietruszkę. Latem podajemy mniszek lekarski oraz różne gatunki traw. Rośliny, koniecznie świeże i zielone, najlepiej umieszczać w doniczce, bądź w naczyniu z wodą. Patyczaki chętnie piją wodę, ale mogą się obejść bez niej, jeśli pokarm ich będzie dostatecznie soczysty, a w pomieszczeniu utrzymywać będziemy odpowiednią wilgotność. Jeśli jednak chcemy poić patyczaki, pamiętajmy, że w żadnym wypadku nie wolno ustawiać w klatce otwartych spodeczków z wodą, ponieważ zwierzątka topią się w nich. Poidełko może doskonale zastąpić zwilżana co dzień lignina.
Należy także powiedzieć, że niesprzyjające warunki (duże zagęszczenie osobników, niedostateczna ilość pokarmu lub brak wody) powodują występowanie u patyczaków kanibalizmu. Ofiarą padają najczęściej osobniki młode, słabe i w jakiś sposób kalekie. Czasem jest to tylko odgryzienie kończyny, innym razem owad znika w całości i nie pozostaje po nim nawet ślad.
Patyczaki rozmnażają się w zasadzie przez cały rok. Dorosła, wyrośnięta i dobrze odżywiona samiczka składa codziennie po zmroku (jest to pora najwyższej aktywności patyczaków) około 5 jajeczek. Są one ciemnobrązowe o średnicy 2 mm, w kształcie torebki przykrytej wieczkiem. Można je zostawić w ogólnym pomieszczeniu lub przenieść do osobnej klatki lęgowej, pamiętając jednak, aby nie uległy zbytniemu przesuszeniu. Z jajeczek wylęgają się małe, długości około 1 cm, bardzo ruchliwe larwy, miniaturki dorosłych owadów. Już po kilku godzinach przyjmują pokarm taki sam jak osobniki dorosłe. Opuszczanie osłonek jajowych jest dla nich dość skomplikowane i trudne. Trwa to zwykle od kilku minut do kilku godzin, a odbywa się zawsze według ustalonej kolejności. Po odpadnięciu wieczka z otworu wydobywa się najpierw głowa, następnie tułów i odwłok, a potem odnóża, kolejno od pierwszej do trzeciej pary. W czasie tej czynności ginie zwykle sporo słabszych zwierząt, które nie mają dość sił, aby samodzielnie opuścić osłonkę jajową. Wszelkie pomaganie im jest bezcelowe, bowiem mały patyczak, który nie potrafi sam uwolnić się z jaja w odpowiednim czasie, nie będzie umiał utrzymać się na nogach i wkrótce zginie.
Patyczaki przechodzą rozwój z przeobrażeniem niezupełnym. Dobrze karmione szybko rosną, linieją i po kilku miesiącach osiągają dojrzałość. W czasie wzrostu można zauważyć zmianę w ich zachowaniu. Młode patyczaki są bardzo aktywne; podrażnione szybko uciekają zadzierając odwłok do góry. W miarę upływu czasu stają się coraz bardziej ociężałe i mniej zwinne.
Warto również wspomnieć o ich dużej zdolności do regeneracji utraconych części ciała. Na przykład nogę oderwaną przed pierwszą wylinką patyczak potrafi zregenerować w całości, przy czym nowa kończyna nie ustępuje pozostałym pod względem sprawności; najwyżej może różnić się odcieniem ubarwienia. Zdolność odtwarzania odnóży zależy od wieku osobnika. Im starszy, tym trudniej regeneruje i nigdy nie może w całości odbudować utraconej części kończyny. Natomiast nie posiadają one zdolności regeneracji uszkodzonego odwłoku. Jeśli osobnik z uszkodzonym odwłokiem nie zostanie pożarty przez współplemieńców, to przy linieniu rana będzie przeszkadzać w zrzuceniu chitynowego naskórka, który ciągnąc się za zwierzęciem, utrudnia mu poruszanie się i zdobywanie pożywienia. Dorosłe samice z uszkodzonym odwłokiem przeważnie nie składają jaj.
Inną ciekawostką dotyczącą omawianych owadów jest zdolność do przybierania barwy i pozycji ochronnej (mimetyzm). Wrażenie gałązki, jakie sprawia swą budową ciało patyczaka, potęguje chropowatość oskórka, a także jego kolor od żółtozielonego, poprzez jasne odcienie zieleni i brązu, do ciemnobrunatnego, a nawet prawie czarnego. Najbardziej podatne na zmianę ubarwienia są zwierzęta młode. Można ją u nich wywołać sztucznie przez odpowiednie zabarwienie środowiska, np. przez pomalowanie lub oklejenie ścian klatki kolorowym papierem.
Poruszanie patyczaków można również nazwać poruszaniem się w stylu ochronnym. Chodzą one powoli, ruchem wahadłowym, naśladując jakby poruszanie się gałązek na wietrze. W ciągu dnia leżą przeważnie nieruchomo, z pierwszą parą nóg wyciągniętą do przodu wzdłuż czułków, imitując suchy patyczek lub źdźbło trawy.
Patyczaki są bardzo wdzięcznym obiektem hodowlanym, nadającym się do prowadzenia interesujących obserwacji w dziedzinie odżywiania, rozmnażania, mimetyzmu i regeneracji. Należy jednak zawsze pamiętać, że patyczaki nie znoszą częstego drażnienia; tracą wtedy apetyt i giną. Mimo to hodowanie ich dostarcza wielu przyjemnych wrażeń. Poza tym można spróbować wykorzystać patyczaki jako pokarm dla innych mieszkańców terrariów, to jest gadów i płazów. Z tych powodów gorąco polecam zaznajomienie się z tymi przyjemnymi owadami.