Andrzej AŚCIK |
|
Chciałbym się podzielić z Czytelnikami „Akwarium” kilkoma uwagami na temat wykorzystania w technice akwarystycznej układów elektronicznych z fotooporami i fotodiodami. Uwagi te nasunęły mi się po przeczytaniu artykułu pp. Papużyńskiego i Piórka („Akwarium” nr 1/80, s. 20-21). Każdy układ z czujnikiem fotoelektrycznym reaguje na zmiany natężenia światła. Jeżeli jest to światło naturalne, to wzbudzanie się układu będzie zależne od stanu pogody. Duże zmiany zachmurzenia i burze wywołują reakcję czujników. Skutkiem będzie raptowne włączanie i wyłączanie oświetlenia w akwarium oraz pompy napędzającej filtry i napowietrzanie. Poza tym, moment zadziałania układu jest zależny od pór roku, które w Polsce są inne niż w tropikach, skąd pochodzi większość ryb akwariowych. Układ fotoelektryczny zdaje egzamin sterując automatycznym podajnikiem karmy, gdyż w tym przypadku powyższe zastrzeżenia nie są zbyt istotne. Natomiast, według mnie, filtrowanie i napowietrzanie wody powinno być ciągłe. Faktem jest wprawdzie, że w dzień rośliny wydzielają tlen, jednak nie pokrywa on pełnego zapotrzebowania zoofauny w akwarium. Poza tym, ruch wody jest korzystny chociażby ze względu na rozkład temperatury w całej toni zbiornika. Akwarium z rybami egzotycznymi powinno być oświetlone w ciągu około dwunastu godzin na dobę. Proponuję więc do automatycznego włączania i wyłączania światła zastosować elektryczny zegar sterujący typu ZB, używany w energetyce. Umożliwia on włączanie dowolnych urządzeń elektrycznych i wyłączanie ich w wybranych, nastawianych godzinach w zakresie dobowym. |