Niewątpliwie jednym z najosobliwszych sumów hodowanych w akwariach jest afrykański Synodontis nigrivenfris, należący do rodziny Mochocidae. Jego kształt i barwa ciała, typowe dla wielu przedstawicieli podrzędu sumowców, nie odznaczają się niczym szczególnym, natomiast zadziwiające jest zachowanie się ryby. Pływa ona brzuchem do góry. Nie jest to pozycja chwilowa, przyjmowana tylko przy pobieraniu pokarmu – dorosłe ryby tego gatunku utrzymują ją stale. Grzbiet, który u wszystkich ryb jest ciemniejszy niż partia brzuszna, u opaczka stanowi najjaśniejszą część ciała, a brzuch zwrócony ku górze jest czarny. Różnice w ubarwieniu grzbietu i brzucha ułatwiają wszystkim rybom „zlanie się” z tłem w ich naturalnym środowisku. Promienie słoneczne padające z góry rozjaśniają ciemny grzbiet, podczas gdy jasna partia brzuszna jest cały czas w cieniu, w rezultacie czego ryba dla obserwatora patrzącego z boku staje się jednolicie ubarwiona, a więc trudniej dostrzegalna. Opaczek, który w toku rozwoju ewolucyjnego opanował tak dziwny sposób poruszania się, przystosował również do niego swoje ubarwienie. Ciekawy jest fakt, że młode opaczki przez 7 pierwszych dni życia pływają normalnie, dopiero potem próbują odwracać się na grzbiet. Początkowo przychodzi im to z trudnością, ale po kilku dniach utrzymują się w tej pozycji coraz dłużej i wreszcie w dziesiątym tygodniu pływają już tylko na grzbiecie. Wtedy również zaczyna im wyraźnie ciemnieć partia brzuszna. W odróżnieniu od innych sumów, Synodontis nigriventris unika przydennej strefy zbiornika, a trzyma się w górnych warstwach wody. Pływając do góry brzuchem, tuż pod powierzchnią, poluje na larwy komarów i różne opadające na wodę owady. Chętnie penetruje także Rysunki autorki dolne strony liści roślin wodnych i zbiera z nich glony. Ta niezwykła ryba jest, jak dotąd, prawie nie znana wśród polskich akwarystów. Jeśli nawet ktoś ją zdobędzie, nie udaje mu się jej rozmnożyć i cenne okazy giną bezpotomnie. Przypadki rozmnożenia opaczka w niewoli należą do rzadkości, nie znaczy to jednak, że w sztucznych warunkach nie można do tego doprowadzić. Wbrew pozorom nie jest on rybą szczególnie wymagającą. Najbardziej odpowiada mu zbiornik średniej wielkości, z gęstą obsadą roślin o dużych liściach. Świetnie nadają się do tego celu różne gatunki kryptokoryn. Aby ryby miały dobre samopoczucie wskazane jest lekkie zaciemnienie akwarium za pomocą kilku okazów roślin pływających po powierzchni. Opaczki należą do ryb aktywnych o zmierzchu, a w najjaśniejszej porze dnia przebywają zawsze w ukryciu, to też w prześwietlonym akwarium sprawiają wrażenie przestraszonych. W zbiorniku służącym do hodowli tego gatunku powinno być zawsze przynajmniej tyle kryjówek, ile jest ryb, gdyż dorosłe osobniki są samotnikami i każdy z nich zajmuje oddzielne schronienie. Najlepiej nadają się do tego celu małe doniczki z wybitym dnem lub szczeliny między kamieniami, w których ryby odpoczywają. Gatunek ten nie ma wymagań co do wartości pH, ale musi być trzymany w wodzie miękkiej. Najlepiej czuje się w temperaturze 23-28°C. Zjada każdy żywy pokarm, przede wszystkim larwy komarów, ale równie chętnie pobiera pokarm suchy. Pożywienie zbiera z powierzchni wody lub w momencie, gdy zaczyna ono opadać w dół. Glony, obskubywane z liści i szyb akwarium, wydają się być nieodzownym dodatkiem w menu opaczka, utrzymującym go w dobrej kondycji. U opaczków występuje wyraźny dymorfizm płciowy. Samice są większe i bardziej krępe niż samce. U obydwu płci na jasnym, szarym lub kremowym tle rysują się ciemnobrązowe, nie raz prawie czarne plamy. U samicy są one duże o niewyraźnych, jakby rozmytych brzegach, natomiast u samców – drobne, wyraźnie odcinające się od tła. Plamy występują również na bezbarwnych, dobrze rozwiniętych płetwach – zarówno u samca, jak i u samicy. Dotąd jeszcze żadnemu hodowcy nie udało się zaobserwować aktu tarła u opaczaków. Wiadomo tylko, że na parę dni przed tarłem ryby zmieniają ubarwienie, tzn. barwy tła nieco jaśnieją, przez co plamy stają się wyraźniejsze. Samo tarło odbywa się prawdopodobnie w nocy lub o zmroku. Żółtawe jaja zostają przyklejone do twardej powierzchni, np. na szybie akwarium lub na kamieniu. Ułożone są zwykle w niewielkich skupiskach. O ich liczbie nie ma zbyt wielu danych. Helmut Pinter pisze, że po tarle swych opaczków znalazł 84 ziarna ikry. Rodzice nie pielęgnują ikry, nie zaobserwowano też nigdy, by ją zjadały. Nie zwracają również uwagi na narybek, który pojawia się na 7-8 dzień od chwili złożenia ikry. Młode rybki po wyjściu z osłonek jajowych mają 5-6 mm długości i zaopatrzone są w pokaźnych rozmiarów woreczek żółtkowy. Z jego zapasów korzystają przez cztery dni, a potem żywią się larwami solowców i mikro. Z czasem można podawać im drobne rozwielitki, oczliki, larwy komarów, doniczkowce i trochę glonów. Rosną niezwykle wolno; właściwą wielkość osiągają dopiero w trzecim lub czwartym roku życia. W dorzeczu Kongo, gdzie żyją opaczki, samice dorastają do 9 cm, ale w akwarium nie zdarza się to zbyt często. Dojrzałe płciowo stają się prawdopodobnie po trzech latach. Jest to okres bardzo długi, jak na rybę tych rozmiarów, toteż nie wszyscy hodowcy wykazują tyle cierpliwości by doczekać tego momentu. Obyczaje młodych ryb, choć niedokładnie zbadane, wydają się bardzo ciekawe. Początkowo każdy opaczek żyje sam, po dwóch miesiącach zaczynają jednak grupować się w stada. Życie stadne trwa do czasu, gdy rybki osiągną 4-5 cm długości. Wtedy rozdzielają się i żyją w niewielkich grupach po 3-6 sztuk. Dorosłe osobniki unikają towarzystwa i trzymają się samotnie.