J. P. Ehrardt, G. Seguin – „Plankton – skład, ekologia, znaczenie”. Gidrometeoizdał, Leningrad 1984, stron 256, cena 85 kopiejek ZSRR, Wydanie I, nakład 50 000 egzemplarzy.
W roku 1984 leningradzkie wydawnictwo morskie „Gidrometeoizdat” wypuściło na rynek książkę J. P. Ehrardta i G. Segina pt. „Plankton – skład, ekologia, znaczenie”. Wydana po raz pierwszy w 1978 roku w wersji francuskiej zyskała sobie ogromną popularność. Tłumaczenia na język rosyjski dokonał doc. dr B. Wyszkwarcewoj. Książka ta z akwarystyką nie ma może bezpośredniego związku, gdyż opowiada o roślinnym i zwierzęcym planktonie oraz współzależnością między poszczególnymi organizmami tworzącymi plankton, ale zawiera wiele praktycznych wskazówek dotyczących odłowu i hodowli planktonu w domowych warunkach. Bogato ilustrowana pozycja może służyć za podręczny przewodnik i klucz do rozpoznawania organizmów wodnych, co przyda się zwolennikom „pokarmu żywego”. Książka uzupełniona jest 39 makro-fotografiami, słowniczkiem terminów i tabelą podziału świata roślinnego i zwierzęcego. Warta jest przeczytania, gdyż rozszerzy nasze horyzonty na sposoby wykorzystania naturalnego bogactwa – planktonu.
H. J. Paepke – „Das Tiimpelaqua-rium”. Viraristik-Ratgeber-Reihe. Neu-mann Verlag, Lipsk 1985, stron 88, cena 6,00 marek DDR.
Wschodnioniemiecka seria Vivaristik-Ratgeber-Reihe cieszy się ogromną popularnością w całym światku akwarystów, a i u nas zdobyła sobie uzna- nie, dzięki wysokiemu poziomowi merytorycznemu i świetnemu opracowaniu. Ostatnio otrzymaliśmy 11 zeszyt tej serii pt. Das Tumpelaquarium. Autor zaprasza nas na wspaniałą wycieczkę po naturalnych zbiornikach wodnych. Przedstawia Czytelnikowi świat roślin i zwierząt zamieszkujących wodne przestrzenie, podaje ich biocenotyczne znaczenie i wzajemne zależności oraz, co najważniejsze, rady jak podobny zbiornik stworzyć w domu, czy ogrodzie lub jak hodować niektóre organizmy, by służyły jako pokarm dla ryb akwariowych. Naszą wędrówkę rozpoczynamy od poznania niektórych roślin, tak pospolicie rosnących w naszych wodach, a mogących z powodzeniem wzbogacić domowe akwaria. Otrzymujemy więc garść informacji na temat glonów, grzybów, mszaków i paproci wodnych, by w końcu przejść do najliczniejszej grupy – roślin nasiennych. W krótkich notatkach dowiadujemy się o: Sagitaria sagittifolia, Spagarium ramosum, Alisma plantago-aquatica, Lemna trisulca, Lemna minor, Nuphar luteum, Potamogeton natans, Myriophyllum spicatum, Ceratophyllum demersum, Elodea canadensis i wielu innych, poznając przy okazji ich wymagania co do wody, podłoża i światła. O wiele szerzej reprezentowany jest, ze zrozumiałych względów, blok obejmujący faunę wód. Poznajemy więc kolejno gromady i rodziny: Porifera, Coelenterata, Tricladida, Nemathek-minthes, Rotatoria, Bryozoa, Mollusca, Annelida, Arthropoda, Crustacea, Araneae, Insecta, Odonata, Heteroptera, Coleoptera, Diptera, Pisces, Amphibia, oraz przedstawicieli, z których w akwarystyce największe znaczenie mają: Daphnia, Cyclops, Lymnaea stagnalis, Tubifex tubifex, Triops cantriformis i Macrocyclops albidus. Dodatkowo autor podaje sposób połowu i przechowywania tzw. „żywego pokarmu”. Wszystkich, których interesuje stworzenie w domowym akwarium wycinka podwodnego świata, odsyłam do pierwszych rozdziałów książki, poświęconych w całości radom i praktycznym wskazówkom, m.in. jak zbudować takie akwarium, jakiej użyć wody itp. Kto chciałby móc obserwować życie zwierząt wprost w ogrodowym zbiorniku ma również szansę, gdyż i o takim wariancie autor nie zapomniał. Wskazówki te są o tyle lepsze, że .ilustruje je kilka czytelnych rysunków i dokładne opisy. Cała książka zawiera 28 ilustracji, z tego ponad połowa przedstawia portrety roślin i zwierząt opisywanych w tekście. Dodatkowo treść uzupełniono 16 czarno-białymi fotografiami zwierząt. Choć pozycja ta dotyczy jedynie częściowo akwarystyki, to jednak warto ją mieć w swojej bibliotece, stanowi bowiem wielką pomoc nie tylko przy połowie zwierząt na pokarm, czy obsadzaniu akwarium, ale przede wszystkim pozwala szerzej spojrzeć na problemy wód, ich życie i ochronę a tego przecież nigdy nie za wiele.
Marcin Grabski
F. J. Obst, K. Richter, U. Jacob – „The Completely Ilustrated Atlas of Reptiies and Amphibians for the Terrarium”.
T. F. H. Publications, Inc., Neptune City 1988 stron 832., wydanie II rozszerzone (l-niemieckie), cena 100 $.
Czytając anons nowo wydanej książki przez znaną w świecie firmę wydawniczą T. F. H. Publications w jednym z czasopism herpetologicznych przypuszczałem, że mam do czynienia z dziełem nieprzeciętnym, o wysokim poziomie edytorskim. Rzeczywistość przeszła jednak wszelkie oczekiwania z chwilą otrzymania przesyłki. Recenzowany „…Atlas gadów i płazów…” to książka o wymiarach 24 x 32 cm i wadze ok. 4,5 kg. Publikacja jedyna w swoim rodzaju, tak to w skrócie można określić. Prawie 2000 zdjęć, w tym przeszło 1500 kolorowych, stanowi o jej ogromnej, choć nie jedynej, wartości. Obok tak pospolitych i znanych rodzajów jak Anolis, Elaphe, Hyla czy Varanus, obejrzeć można portrety zwierząt mogących być ozdobą największych kolekcji zoologicznych. Gady i płazy cechuje ogromna zmienność ubarwienia i plamistości, stąd wiele gatunków ukazanych zostało na kilku fotografiach. Są też zbliżenia głów jaszczurek i węży, a więc okolic mających często duże znaczenie przy oznaczaniu. Zamieszczono wiele zdjęć zwierząt w ich naturalnych biotopach, co tylko podnosi walor opracowania. Inny rodzaj ilustracji to fotografie przedstawicieli ,”nieherpetofauny” – bezkręgowców, ryb, drobnych ssaków. Ich obecność jest jak najbardziej na miejscu, skoro ma to być atlas przeznaczony dla potrzeb terrarystów. Na bardzo dobrych powiększeniach widzimy liczne organizmy pasożytnicze oraz zmiany chorobowe tkanek i narządów. Charakterystyki poszczególnych jednostek systematycznych zawierają najistotniejsze dane z morfologii i biologii. Podano oczywiście najistotniejsze parametry hodowlane. Tekst jest przejrzysty, czyta się go łatwo, tak, że osoba z niewielką znajomością języka angielskiego na pewno sobie poradzi. Indeks zawiera wykaz nazw angielskich poszczególnych jednostek systematycznych wraz z ich łacińskimi odpowiednikami, brak jednak wykazu haseł z zakresu biologii, ekologii czy też zoogeografii, które w tekście przecież występują. Sprawą może mniej związaną z terrarystyką są wytyczne do korzystania z żywych płazów i gadów w badaniach terenowych, a aprobowane przez trzy największe w USA towarzystwa herpetologiczne – ASIH; HL i SSAR. Przedostatnią stronę wypełnia tabela przelicznikowa jednostek długości, powierzchni, masy, objętości i temperatury. Dla osób zainteresowanych książką będzie z pewnością cennym nabytkiem, mniej zainteresowanych płazami i gadami też bym jednak zachęcał chociażby do jej obejrzenia, o ile będą mieli taką okazję, natomiast posiadanie owego tomu przez ogrody zoologiczne wydaje się sprawą wręcz nieodzowną. W tym miejscu pragnąłbym podziękować Pani Evelyn Axelrod za udostępnienie mi do recenzji tego wspaniałego dzieła, którego żadną miarą w kraju nie mógłbym kupić. Wiadomo – sprawa nienormalnej relacji dolara do złotego.
Jacek Błażuk
Z ŻYCIA PZA * Z ŻYCIA PZA
WYSTAWA AKWARYSTYCZNA W TOMASZOWIE MAZOWIECKIM
W dniach od 30.4.1989 r. w sali Ośrodka Kultury „TKACZ” akwaryści tomaszowskiego oddziału PZA zorganizowali wystawę akwarystyczną na której wystawiono 22 zbiorniki, zaś wystawcami było 16 członków tego oddziału oraz jeden kolega z Piotrkowa Trybunalskiego. Akwaria były oceniane przez publiczność, zaś za najlepiej urządzone uznano zbiorniki kolegów Jana Wojcika, Józefa Matusiaka oraz Antoniego Bylicę. W ostatnim dniu wystawy odbyła się giełda ryb i roślin akwariowych. Zarówno wystawa jak i giełda cieszyły się dużym zainteresowaniem społeczeństwa miasta Tomaszów Mazowiecki.
Stanisław Sitko
WYSTAWA W SŁUPSKU
W dniach od 3 do 17 września 1989 r. w klubie „AKWARYSTA” z okazji rocznic ruchu akwarystycznego i „Dni Słupska” odbyła się wystawa akwariów dekoracyjnych połączona z przeglądem ryb z rodziny pielęgnicowatych. Wystawę uświetniło sympozjum poświęcone historii akwarystyki w Polsce. Wzbogacił ją również wykład dr Kazimierza Wierzbickiego na temat praktycznych sposobów wykorzystania w akwarystyce środków leczniczych stosowanych w leczeniu ryb krajowych. Poprzedziły ją dni pracowicie spędzone na przygotowaniu zbiorników i lokalu przez akwarystów. Zwłaszcza młodzież przeznaczyła część swoich wakacji aby wystawa była na czas dobrze przygotowana. Swoje kolekcje w 40 zbiornikach zaprezentowało kilkudziesięciu akwarystów. Wystawili oni 75 gatunków ryb oraz wiele nowych form uzyskanych w swoich hodowlach. Najciekawiej prezentowały się biotypy w 15 dużych akwariach, w których to zgromadzono wiele wartościowych ryb i roślin. Kompozycję całości wzorowo przygotował przewodniczący Rady Klubu kol. Marian Labuda. Szczególnie pięknie prezentowała się bogata kolekcja Echinodorus osiris. Żabienice te wybarwione były na wiele odcieni, jakby swym kolorem chciały informować o składzie chemicznym wody. Urzekały swym pięknem, ładnie wybarwione, pełne sekretów – tajemnicze zwartki. Piękne kobierce zwartek tworzyły następujące gatunki: Cryptocoryn: beckettii, affinis, willisii, nevillii, petchii, usteriana. Ponadto prezentowały się ładnie: Barclayla longifolia, Anubias, Aponogeton, kwitnący Nymphaea zenkerii, Echinodorus amazonicus. Największe zainteresowanie publiczności wzbudziły dorodne pary paletek (Symphosodon discus i aequitasciata) troskliwie opiekujące się licznym potomstwem. Widać tu było szczęśliwą rękę hodowców: kol. Zdzisława Janulisa i kol. Tadeusza Żurawskiego. Z nie mniejszym zainteresowaniem oglądano „życie rodzinne” dorosłych par wraz z młodymi: akary błękitnej (Aeguidens latifrons) i pielęgnicy perłowej (Cichlasoma biocellatum), czy „życie społeczne” księżniczki z Burundi (Neolamprologus brichardi). Podobały się piskorki Kuhla (Acanthophthalmuns Kuhli), różne formy (odmiany) skalara (Pterophyllum scalare), zbrojnik kolumbijski (Rineloricaria filmentose), pielęgniczka Ramireza i Agassiza (Apistogramma ramirezi i A. agassizi), półdziubek karłowaty (Dermogenys pusilluś), zwinnik czerwonoustny (Hemigrammus rhodostomus), czy czarne odmiany kirysa pstrego i loricari. Młodzieży podobały się także pyszczaki, gębacze oraz liczna kolekcja odmian mieczyka Hellera. Dobrym prognostykiem na przyszłość jest fakt, że aż 15 zbiorników średnich przygotowała sama młodzież.
Autoportret słupskiego oddziału PZA
W środku kol. Stanisława Skwarlińska. Jedyna w Polsce kobieta z przeszczepionym sercem. Szczęśliwej operacji dokonał w 1988 r. doc. dr hab. Zbigniew Religa z AM w Katowicach
Ryby i rośliny znakomicie harmonizowały ze sobą, dając zwiedzającym niezapomniane chwile przeżyć estetycznych, zapisane między innymi w kronice klubu: „jestem oczarowana światem podwodnym, był to dla mnie sen i marzenie, miałam wrażenie, że jestem w zaczarowanej krainie, gdzie wszystko jest takie piękne i proste”. Sporym zainteresowaniem cieszył się przegląd ryb z rodziny pielęgnicowatych. Wystawiono łącznie 31 gatunków/ i odmian tych ryb, nagrodzono 10 wystawców. Najbardziej okazałą kolekcję przygotował komisarz wystawy kol. Rorman Czerwonka. Pozytywny wpływ na staranne urządzenie ekspozycji wywarł także konkurs oraz ocena akwariów przez samych wystawców w formie plebiscytu. Zdaniem większości najładniejsze akwaria duże (250 litrów) przygotowali kol. Marian Labuda, Witold Dawidek, Wojciech Żytko, a w kategorii młodzieżowej kol. Jacek Sieciechowicz. Dodatkową atrakcją wystawy był pokaz żółwi greckich oraz 5 gatunków żółwi wodnych prezentowanych przez Artura Woźniczaka. Duży wkład osobisty w organizację wystawy wnieśli kol. Marian Labudia, Zdzisław Janulis i Roman Czerwonka. Nie odmówiła swojej pomocy Spółdzielnia Mieszkaniowa „Kolejarz”. Ogółem wystawę zwiedziło około 5 tys. osób, była ona bezpłatna. Zwiedzający przychodzili z całymi rodzinami. Zbiorniki posiadały opis prezentowanych ryb i roślin także w języku łacińskim. Wystawie towarzyszyła lokalna prasa oraz telewizja osiedlowa. Zwiedzili ją posłowie i senatorowie regionu słupskiego. Natomiast nagrody ufundowały władze województwa i miasta Słupska. Były też i mankamenty: np. do końca nie był znany termin rozpoczęcia wystawy. Nadal słabą stroną wielu akwarystów jest uleganie złudnej modzie na nowości czy niektóre gatunki ryb i roślin i wyzbywanie się jednych gatunków ryb i roślin na rzecz drugich. Między innymi dlatego pomimo wcześniejszej zapowiedzi nie oglądaliśmy: węgorzyka ciernistego, naskalników czy krewetki słodkowodnej. Miłym akcentem było wieczorne spotkanie akwarystów przy małej czarnej, podzielenie się swoimi wrażeniami, wręczenie nagród a także rozstrzygnięcie konkursu na nazwę klubu. Zdecydowana większość zwiedzających wypowiedziała się za nazwą „AKWARYSTA”.
Stanisław Woźniczak
WYSTAWA AKWARYSTYCZNO- TERRARYSTYCZNA W NOWYM SĄCZU
W jubileuszowym roku 80-lecia zorganizowanego ruchu akwarystycznego w naszym kraju oraz 35-lecia PZA akwaryści nowosądeccy zrzeszeni w Oddziale PZA Nowym Sączu zorganizowali kolejną wystawę, która miała miejsce w dniach od 23.9 do 7.10.1989 r. w lokalu Stronnictwa Demokratycznego przy ulicy Wąsowiczów 1. Wyeksponowano 39 zbiorników w których znajdowało się około 40 gatunków ryb i tyleż roślin, 6 gatunków gadów oraz 1 gatunek płazów. Ponadto świerszcze i ślimaki. Wystawę zwiedziło 1032 osób nie licząc członków PZA oraz dzieci z przedszkoli i tzw. zerówek które na wystawę miały wstęp bezpłatny. W konkursie na najładniejsze akwarium dekoracyjne zwyciężył Jacek Wołek, któremu przyznano oprócz dyplomu – nagrodę pieniężną. Dzięki tej wystawie zdobyto dalsze doświadczenia w eksponowaniu ryb, roślin, gadów i płazów, zaś fundusz dyspozycyjny oddziału PZA powiększył się o 150 000,-zł.
Stanisław Sitko
KOMUNIKAT
Zarządu Głównego Polskiego Związku Akwarystów w Chorzowie
PZA po zapoznaniu się z apelami Międzynarodowej Organizacji Akwarystycznej – ATI i Niemieckiego Związku Stowarzyszeń Akwarystyczno-Turystycznych – VDA popiera wszelkie postulaty protestacyjne związane z tzw. listami pozytywnymi sporządzonymi w RFN, których celem jest ograniczenie hodowli i sprzedaży wielu gatunków zwierząt. Propozycja list pozytywnych dla ptaków obejmuje 26 gatunków, wśród których obok gęsi, kaczek itd. wymienionych jest jeszcze 6 gatunków ptaków domowych. Wszystkie inne są zgodnie z tym zabronione. Dla ryb oznacza to zaledwie 30 gatunków, być może 4 gatunki okoni barwnych, jeden z Afryki Wschodniej, jeden z Zachodniej, jeden z Ameryki Południowej a jeden ze Środkowej. Wszystkie pozostałe są wobec tego zabronione dla pielęgnacji, hodowli i handlu. Podobnie jest z łososiami, brzanami, rybami labiryntowymi, sumami, ślizami, tęczankami i karpiami zębatymi. Ile z tego pozostanie dla akwarystyki morskiej można przewidzieć. Do połowy 1991 r. będą owe listy pozytywne realizowane ze wszystkimi ich konsekwencjami w nowej federalnej ustawie o ochronie gatunków RFN. Następnie, na turnusowo odbywających się posiedzeniach państw Układu Waszyngtońskiego o Ochronie Gatunków w 1991 r. w Japonii, będzie im nadana forma nowego Układu Waszyngtońskiego.
POLSKI ZWIĄZEK AKWARYSTÓW ZARZĄD GŁÓWNY
na swym posiedzeniu w dniu 1990.04.28 zapoznał się z treścią pism i apeli ATI i VDA i solidaryzuje się z tymi apelami, prosząc wszystkich członków PZA oraz innych stowarzyszeń akwarystyczno-terrarystycznych, jak również wszystkich miłośników przyrody o pisemne poparcie tych akcji. PROTESTUJEMY przeciwko próbie wprowadzenia list pozytywnych oraz ustaw zakazujących pielęgnację i rozmnażanie w naszych domach okazów stanowiących nasze hobby. Rozumiemy troskę określonych grup środowiskowych mających na celu ochronę naturalnego środowiska, jego degenerację 1 wyniszczenie także poprzez niekontrolowany odłów gatunków fauny i flory. Przyłączamy się do tego protestu. Uważamy jednak, że akwarystyka i terrarystyka oprócz „hobby” przynosi także korzyści dla natury. Poznanie gatunków i ich hodowla przyczynia się do uratowania a nawet odtworzenia zagrożonych gatunków. Uważamy, że akwarystyka i terrarystyka jest potrzebna ale uważamy także, że należy zakazać sprzedaży w sklepach naszych krajów okazów pochodzących bezpośrednio z odłowów czy pozyskiwanych z naturalnego środowiska. Chcemy aby nasze „hobby” było oparte na naszej pracy i wiedzy.
Niech okazy sprzedawane w handlu pochodzą tylko z naszych hodowli, a nie bezpośrednio z biotopu. W tym względzie zorganizowana akwarystyka w naszym kraju ma duże doświadczenie. Wiemy, że aby utrzymać nasze „hobby” potrzebne potrzebne będzie pozyskiwanie minimalnych ilości okazów z biotopu. Proponujemy, by pozyskiwaniem ściśle określonych ilości i kontrolowanym rozdziałem zajmowała się. międzynarodowa Komisja pod auspicjami np. ONZ, aby zapobiec ewentualnym wypaczeniom.
PROTESTUJEMY PRZECIWKO WPROWADZENIU LIST POZYTYWNYCH, PRZECIWKO OGRANICZENIOM AKWATERRARYSTYKI i w tym duchu składamy swoje podpisy. Apelujemy o zainteresowanie tą tematyką wszystkich akwarystów i terrarystów, zrzeszonych i niezrzeszonych, wszystkie instytucje, kluby akwarystyczne nie zrzeszone w PZA, wszystkie sklepy zoologiczne itp. Zbiorowo podpisane listy protestacyjne oraz indywidualne karty protestacyjne prosimy kierować na adres:
skrytka pocztowa 127 (PZA) 41-501 Chorzów „SOS dla akwa-terrarystyki” Przyjacielu – nie zwlekaj, pisz zaraz! Nasze hasło: PROTESTUJEMY PRZECIWKO LISTOM POZYTYWNYM ORAZ OGRANICZENIEM DLA AKWA-TERRARYSTYKI. Raz w tygodniu nadesłane listy i karty pocztowe będą zbiorowo wysyłane pod właściwe adresy w Republice Federalnej Niemiec i Luksemburga. Oczekujemy na zrozumienie i poparcie.
Zarząd Główny PZA
z-ca prezesa PZA Stanisław Sitko