Bedocje madagaskarskie, jak sama nazwa wskazuje, występują na Madagaskarze i należą do rodziny aterynowatych (Atherinidae). Podstawowym ubarwieniem tych ryb jest kolor żółtawy. Od otworu gębowego do nasady płetwy ogonowej ciągnie się czarny pas. Dymorfizm płciowy bedocji jest wyraźnie zaznaczony. Samiec na drugiej płetwie grzbietowej posiada czerwony rysunek. Moje samce miały także czerwone końcówki płetwy ogonowej. Samiec i samica bedocji madagaskarskiej Moje bedocje karmione były larwami komarów, larwami ochotki, rurecznikami oraz planktonem i pokarmami zastępczymi, a od czasu do czasu dostawały żywe owady. Bedocje lubią niezbyt jaskrawe światło i ciemne dno. W akwarium działał także filtr wewnętrzny i napowietrzacz. Ryby trzymane w takich warunkach były w dobrej formie, dlatego też po kilku miesiącach przystąpiły do tarta. Rozmnażają się tylko w pewnych okresach, przy czym ikra składana jest przez szereg dni. Zawsze za panem – jak czasami w życiu Zdjęcia: B. Ziarko Składały ikrę na kępce mchu jawajskiego. Po 5 dniach kępkę wyciągnąłem i przełożyłem do osobnego, małego (10 I) akwarium i inkubowałem ją. Woda miała takie same właściwości jak w akwarium ogólnym. Ikra bedocji jest dość duża, około 1,5 mm, jasnożółta, przyczepiona do rośliny na cieniutkich niteczkach. Ikry było niewiele, zaledwie kilka ziarenek, które ledwo uratowałem przed żarłoctwem innych ryb. Po siedmiu dniach od złożenia ikry miałem pierwszy narybek. Sytuacja z pokarmem była tragiczna. Hodowla pierwotniaków nie powiodła się, a „pyłu” w stawie nie było. Został mi tylko suchy pokarm firmy „Tropical” przeznaczony dla wylęgu. Narybek chętnie zajadał suchą paszę, ale po kilku dniach na szczęście, pojawił się w stawie „pył”. Odetchnąłem z ulgą.
|