W dniach od 25 września do 10 października w Zabrzu, gościnne podwoje otwarł, dla potrzeb Stowarzyszenia Akwarystyczno – Terrarystycznego „Bystrzyk Pereza”, MOK „Guido”. W salach tego domu kultury odbyła się doroczna wystawa akwarystyczno – terrarystyczna, którą zorganizowali koledzy z Zabrza. Wystawa zorganizowana została dla uczczenia XXX – lecia organizacji akwarystycznej w Zabrzu.
Fragment wystawy – ZABRZE ’99
W dużej, przestronnej sali ustawiono w kształcie podkowy kilkadziesiąt zbiorników dobrze oświetlonych i gustownie urządzonych. Z lewej strony sali stały 2 naprawdę duże zbiorniki w których pływały piranie i dyskowce. Przy tych zbiornikach zbierało się zawsze sporo zwiedzających. W środkowej części i do połowy prawej części sali w dwóch równoległych rzędach poustawiane były 80 litrowe zbiorniki. Pierwsze co ,zauważyłem, to to że „dekoracja” w zbiornikach, a więc rośliny, korzenie, kamienie itp., były staranie dobrane i z gustem ustawione. Prawie każdy zbiornik to dobrze zaprojektowany mikroświat, który ożywiały pływające kolorowe ryby. Po dość pobieżnym obejrzeniu wystawy, zabrałem się ponownie do jej, tym razem już szczegółowego studiowania. Oczywiście szukałem głownie ryb rzadko już występujących w naszych zbiornikach lub nowości. Z zadowoleniem stwierdzam, że koledzy z Zabrza „ratują” niemodne w naszych akwariach gatunki ryb. Zobaczyłem tam poszukiwane przeze mnie : ukośniki wspaniałe – Hyphesobrycon eques eques, widziałem cesarską tetrę, którą obok świecika kongolańskiego naprawdę lubię. Zobaczyłem ciekawą rybę: Pterophyllum altum, – po polsku – żaglowiec wysoki(?), która jest rzadkością w naszych zbiornikach. Nie sposób tu wymienić wszystkiego co widziałem, ale nadmienić też należy o części wystawy związanej z gadami, płazami i różnego rodzaju owadami i „robakami”. Nie jestem w tej materii ekspertem, więc gdybym podał źle nazwę tego robactwa to zainteresowanych przepraszam, a po szczegóły wysyłam do kolegów z Zabrza. Przyznam się szczerze, że sam choć dyletant i laik, spędziłem sporo czasy właśnie przy tej części wystawy. Wiele z tych robali było obrzydliwych, ale jednocześnie fascynowały swą budową i zachowaniem. Zobaczyłem coś nowego i nawet zaczęło mi się to podobać. Dobrze, że są pasjonaci i tego rodzaju hobby. Tym razem uczestnicy wystawy mogli brać udział w zorganizowanym przez SAT z Zabrza i sponsorowanym przez Tropical, konkursie na najładniejsze akwarium. W skład jury wchodziła jedna osoba wydelegowana z firmy Tropical i jedna z Polskiego, Związku Akwarystów.
Jury zgodnie wytypowało trzy zbiorniki i tak : I miejsce zajęła pani: Alicja Hypa, II miejsce zajął pan Wojciech Kapryan a III miejsce pan Edmund Hypa. Dość widocznym elementem wystawy było stoisko urządzone przez Tropical. Można było na nim kupić pokarmy i chemikalia produkowane przez firmę, rożnego rodzaju plakaty, kalendarze o tematyce akwarystycznej, a także historyczne i najnowsze wydania czasopisma „Aqua Magazyn”, którego Tropical jest sponsorem, a także najnowszy zerowy numer czasopisma „Nasze Akwarium”. Koledzy z Zabrza pomyśleli tez o giełdzie ryb i roślin, na której mogli sprzedawać swe nad-wyżki hodowlane akwaryści z Zabrza. Na tej wystawie spotkałem pana Andrzeja Ogrodnika, właściciela firmy Tropical, który sponsorował tą imprezę. Przy okazji spotkania został nawiązany kontakt firmy Tropical z PZA, który w przyszłości będzie na pewno owocował wspólnymi inicjatywami organizowania różnego rodzaju imprez akwarystycznych.
Na wystawę do Zabrza zjechało kilku akwarystów internautów z całej Polski. Spotkanie zostało zainicjowane przez kolegów z Inter-netowego Związku Akwarystycznego – nieformalnej, ale istniejącej grupy, która komunikuje się głownie poprzez internet. Teraz mieli okazję poznać się osobiście. Przyjechali więc koledzy z Warszawy, Krakowa, Suwałk, Nysy, Wrocławia, Gliwic i Tych.
Jak widać przy okazji wystawy akwarystycznej, można było załatwić wiele spraw. Zaspokoić ciekawość akwarystów, nawiązać wiele kontaktów, omówić wiele istotnych dla akwarystyki spraw.
Imprezy tego rodzaju potrzebne są nie tylko samym zainteresowanym, ale spełniają one rolę niemal posłanniczą. Pokazują dorosłym i młodzieży, która liczne odwiedzała tą wystawę, jak piękny jest otaczający nas świat, że warto dbać o niego dla nas samych i naszych następców.
Kolegom z Zabrza po raz kolejny należy podziękować, za cenna inicjatywę urządzania wystaw. A…. a przy okazji chciałbym złożyć im życzenia z okazji XXX – lecia ruchu akwarystycznego w Zabrzu.
Życzę organizatorom dalszej owocnej pracy i wielu sukcesów w propagowaniu naszego hobby. Tak trzymać!!!