K.Menck. Julidochromis ornatus – Haltung, Pflege und Zucht. DATZ, 1971, nr 3, str. 78-79, 2 fot. /Julidochronis ornatus – chów, pielęgnacja i hodowla/.
Julidochromis ornatus /z greckiego ioulos kędzierzawy ichroma – barwa/ nie ma jeszcze polskiej nazwy i pochodni z jeziora Tanganika. Dorosłe okazy osiągają długość do 7 cm. Ryba ta należy do rodziny pielęgnicowatych /Cichlidae/, ma dziwny „wężowaty” kształt ciała oraz piękne, barwy czynią ją jedną z piękniejszych i bardzo poszukiwanych ryb akwaryjnych. Ponieważ została już sprowadzona do Polski /do Warszawy i na Śląsk/, warto więc, aby nasi miłośnicy zapoznali się z doświadczeniami p.Mencka.
Autor zwraca uwagę przede wszystkim na fakt, że ryby te trzymane w niewłaściwie urządzonym akwarium i w małej liczbie są bardzo agresywne względem siebie. Dlatego też należy trzymać zawsze większą gromadkę tych ryb. Akwarium powinno być długie i niezbyt wysokie, im dłuższe tym lepiej. Może być pozbawione całkowicie roślin, ale musi zawierać „budowle” z kamieni, najlepiej z łupka, ustawione wzdłuż tylnej ściany i obfitującej w szczeliny i groty. Nieodzowny jest także dobrze działający filtr. Akwarium to napełniamy wodą dość twardą /co najmniej 12°n/. Próby przyzwyczajenia tych ryb do miękkiej wody kończyły się zawsze niepowodzeniem. Po kilku dniach ryby stawały się apatyczne, przestawały przyjmować pokarm i następnie zdychały. Najodpowiedniejszą temperaturą do chowu i rozmnażania, jest temperatura wody 23-25 °C. Autor karmił ryby obficie i w sposób urozmaicony, podając głównie larwy wodzienia, rozwielitki, rureczniki i sztuczny pokarm.
W wieku 12 miesięcy, przy długości ciała około 6 cm, ryby były już dojrzałe płciowo. W akwarium zaczęły wyodrębniać się pary, z których każda zajmowała w posiadanie którąś z grot i broniła do niej dostępu innym rybom. Autor urządził teraz akwarium lęgowe o pojemności 15 l /na dno żwirek, groty z kamieni, przepołowiona skorupa orzecha kokosowego, grzałka i filtr gąbkowy/ i umieścił w nim jedną z par. Para ta przystąpiła do tarła dopiero po 2 tygodniach. Stroną aktywną w czasie tarła była samica, a nie samiec. Samo tarło odbyło się w skorupie a liczba jaj wynosiła 15. Opiekę nad ikrą przejął samiec, który opuszczał skorupę tylko w czasie karmienia. Narybek wykluł się z jaj po 5-4 dniach i na 6 dzień rozpoczął swobodnie pływać, ale samiec wypuścił narybek ze skorupy dopiero 4 dni później. Rodzice nie „oprowadzali” narybku po akwarium jak to ma miejsce u innych pielęgnic, ale pilnie obserwowali narybek i bronili go w razie niebezpieczeństwa, a wieczorem naganiali na spoczynek do skorupy. Autor karmił narybek w pierwszych dniach larwami solowca, później oczlikami, drobnymi rozwielitkami i sztucznym pokarmem. Narybek nawet obficie karmiony rósł bardzo powoli. Pozostawiona w akwarium lęgowa para wycierała się regularnie co 4-6 tygodni nie zwracając najmniejszej uwagi na narybek z wcześniejszych tareł. Liczba jaj złożona w czasie tarła wahała się od 5 do 25. Po kilku miesiącach w akwarium lęgowym autora obok dorosłej pary pływał narybek z czterech tareł, a ryby z pierwszego tarła osiągnęły już długość 2 cm i autor przeniósł je do większego akwarium. Dorosłe ryby żyją w akwarium około 4-5 lat.
H.SZELĘGIEWICZ
Harychthys cyanoguttatum.Fot.H.Kilka
Julidochromis ornatus – Pielęgnica z Jeziora Tanganika. Fot.H.Kilka
Polycentrus schomburgki – Wielocierń. Fot.H.Kilka
Melanochromis brevis /samiec/ – Pielęgnica z Jeziora Malawi. Fot.H.Kilka
Welon teleskopowy. Fot.J.Hereźniak
Zestaw akwariów środowiskowych w sali Hodowli Zakładu Biologii
Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego w Katowicach. Fot.A.Konias
|