Gnathonemus petersii (Günther, 1862)
|
|
Opis pochodzi ze strony: www. akwadrago.plGnathonemus petersiiSystematyka :Rząd Nazwa :Gnathonemus petersii (Günther, 1862) Synonim:Mormyrus petersii Günther, 1862 Występowanie :Afryka – Wielkość :Do 35 cm, jednak w akwariach znacznie mniejsze, nie żyją na tyle długo żeby osiągnąć jakieś konkretne wymiary. Dymorfizm płciowy :Dolna krawędź płetwy odbytowej u samicy jest ostra i kanciasta, natomiast u samca jest zaokrąglona. Woda :Podmiana wody jest mile widziana, najlepiej co tygodniowa. Akwen :Powinno mieć jak największą powierzchnię dna, jednogatunkowe dla jednego osobnika powinno wynosić chociaż 130×50 cm, wysokość nie ma znaczenia. Jeżeli ma być kilka sztuk na dodatek większych to baniak powinien mieścić wymiary dna chociaż 200×80 cm. Należy je udekorować korzeniami, grubymi gałęziami i plastykowymi zamaskowanymi rurkami w których znajdą odpowiednie kryjówki o średnicy 5 – 8 cm w zależności od wielkości ryby. Na dno obowiązkowo drobny piasek, żadne żwiry o dużej granulacji a tym bardziej grys. Często podawane jest że akwarium powinno być mocno zarośnięte, więc niech mi ktoś wyjaśni dlaczego? Tym rybom krzaki są absolutnie zbędne, tym bardziej że oświetlenie też, w zupełności wystarczy światło dzienne wpadające do akwarium. Zbiornik najlepiej przykryć bo potrafią wyskoczyć, nie musi to być koniecznie szyba może być np. siatka. Zachowanie :Trudna sprawa, publikacje które przeglądałem na temat tego gatunku, sugerują ze są to ryby łagodne i zalecają trzymanie minimum 5 sztuk. Z moich obserwacji wynika coś trochę innego. Młode osobniki które nie przekroczyły 10 cm są generalnie dosyć zgodne wobec siebie, i faktycznie można je trzymać w grupach. Jednak autorzy tych publikacji albo to przepisali, albo ryby żyły u nich naprawdę krótko. Ten gatunek mruka wraz ze wzrostem, staje się coraz bardziej agresywny w stosunku do przedstawicieli własnego gatunku. Agresja wzrasta do tego stopnia że słabszy lub słabsze osobniki w ciasnym zbiorniku zostaną zabite. Moje doświadczenia opierają się jak na razie tylko na dwóch egzemplarzach ponad 15 cm trzymanych razem. Na kwarantannie w małym zbiorniku niestety słabszy musiał cały czas uciekać, dlatego je rozdzieliłem. Po wpuszczeniu do niewielkiego zbiornika o pojemności 750 l agresja ustała. Ryby przestały zwracać na siebie jakąkolwiek uwagę. Chciałbym spróbować z większą grupką tak ponad 10 sztuk, podobno w takim składzie rozwija się hierarchia. Jeżeli mi się uda zgromadzić takie stado napisze o ich relacjach. Dlatego najlepiej trzymać te ryby pojedynczo, no chyba że ktoś dysponuje odpowiednio dużym zbiornikiem. Jak chyba wszystkie mruki także i ten jest rybą typowo nocną, dlatego w roślinnych jasno oświetlonych akwariach, a w takich najczęściej przebywa czuje się źle. Jak pisałem wyżej oświetlenie jest całkowicie zbędne, wtedy można obserwować go cały czas. Zajmuje przydenne partie zbiornika, ma duży mózg i często bawi się różnymi przedmiotami. Jako ewentualną obsadę nie powinno się z nim łączyć małych rybek co jest często zalecane. Powód jest jeden podstawowy, inne ryby będą objadać Petersa z pokarmu, co za tym idzie mruk będzie notorycznie głodował, aż padnie. Dlatego właśnie jest tyle niepowodzeń w pielęgnacji tych ryb. Jeżeli już to powinny być to większe gatunki które nie będą konkurowały z mrukiem o drobne żarcie. Nie wiem skąd wzięła się bzdura na temat otworu gębowego. Otóż podobno otwór gębowy u tej ryby znajduje się na końcu mięsistego wyrostka. Nic bardziej mylnego, pyszczek znajduje się normalnie na końcu łba, natomiast wyrostek znajduje się pod otworem gębowym. Służy on rybie do wynajdywania pokarmu, podobnie jak wąsy czuciowe u sumów, tak i w tym przypadku znajdują się na nim receptory smakowe. Mruk najechawszy nim na coś do żarcia od razu rzuca się na nie i wciąga wraz z wodą, nie ma ruchomych szczęk. Kolejne brednie to że organ ten przystosowany jest od obrony, ciekawi mnie w jaki sposób przecież jest miękki jak kutas. Równie dobrze można napisać że sumy bronią się wąsami. Chciałbym bardzo żeby ktoś mi to wyjaśnił. Oraz to że służy do komunikacji i nawigacji, ciekawe tu też prosiłbym o wyjaśnienie tego fenomenu. Jak za pomocą tego wyrostka mruki się porozumiewają i nawigują ? Są to ryby pseudoelektryczne, wytwarzają niewielkie pole elektryczne organami umieszczonymi na trzonie ogonowym. A odbierają receptorami na głowie, które są dosyć wyraźnie widoczne w postaci kropek. Dzięki tym impulsom orientują się w otoczeniu oraz porozumiewają z osobnikami swojego gatunku. Dieta :Ryby te mają dosyć mały otwór gębowy ponad 10 cm osobniki mają problem z połknięciem ochotki. Seks :Można spróbować podobnie jak u Rhamphichthys rostratus. Wymagania :Słabe oświetlenie, drobny piach jako podłoże, kryjówki, odpowiedni pokarm. Uwagi:Ryba ta jest bardzo wrażliwa na wszelkie chemikalia w tym i lekarstwa więc nie należy ich stosować. Jeżeli ktoś zdecyduje się na zakup tej ryby, powinien wybierać osobniki które mają mniej więcej 10 cm lub więcej. Mniejsze bardzo trudno wykarmić jeżeli nie ma się dostatecznego przygotowania. Ponadto należy wybierać osobniki szerokie, które nie mają zapadniętych brzuchów. Często w sklepach pływają wąskie zabiedzone i zagłodzone sztuki. |
|