Stigmatogobius sadanundio (Hamilton, 1822)
|
|
Opis pochodzi ze strony: www. akwadrago.plStigmatogobius sadanundioSystematyka :Rząd Nazwa :Stigmatogobius sadanundio (Hamilton, 1822) Synonim:Gobius sadanundio Hamilton, 1822 Występowanie :Azja – Wielkość :Do 9 cm. Dymorfizm płciowy :Samce mają bardziej wyrośniętą płetwę grzbietową i bardziej prosty brzuch, samice są mniejsze mają lekko żółtawy brzuch i są pełniejsze w tej partii ciała. Woda :No właśnie woda, najważniejszy aspekt w chowie tych ryb. Do tej pory miałem ten gatunek dwa razy dosyć dawno temu, jedyne co wiedziałem to że muszą mieć zasoloną wodę. Więc pierwszy raz soliłem około 20 g na 10 l wody, ryby żyły zaledwie kilka dni. Za drugim razem zmniejszyłem dawkę do 10 g na 10 l wody, powtórka z rozrywki, ryby żyły zaledwie kilka dni. Więc nic bardziej bzdurnego, ryby te żyją w wodzie słodkiej, w słonawej spotykane są rzadko. Dlatego za trzecim razem moje 6 sztuk umieściłem właśnie w wodzie słodkiej, mają się wyśmienicie. Chociaż mój dostawca od którego nabyłem te ryby dodał niewielką ilość soli, niestety nie wiem ile i stały się bardziej pobudliwe. Druga sprawa to że nie znoszą miękkiej wody, dlatego należy to mieć na uwadze. Akwen :Te gówniane 100 cm długości i z 50 cm szerokości powinno się im zapewnić. Wszędzie w opisach znajduje się notka że potrzebują grot z kamieni, było to dla mnie dziwne bo niby skąd taki biotop w estuariach. Skąd te kamienie miały by się tam znaleźć, przecież to nie potoki czy strumienie. Dlatego wpuściłem swoje ryby do mojego 290 cm długości akwarium testowego, są tam kamienie i groty z nich ułożone, korzenie piach i rośliny oraz różne natężenie oświetlenia. Obserwuje w nim ryby których zazwyczaj wcześniej nie miałem, jakie stanowiska zajmują i jakie im najbardziej odpowiadają. Okazało że wszystkie 6 sztuk wybrało sobie miejsce pod i w okolicy sporego korzenia gdzie światło nie jest mocne, natomiast kamienie i groty olewają. Dlatego moim zdaniem korzenie i piach jako podłoże to najlepszy wystrój dla tych ryb. Zauważyłem też że bardzo lubią gdy włączam pompę do wywołania prądu wody. Zachowanie :Spotkałem się z twierdzeniem ze są agresywne, to bzdura wierutna, nie widziałem nic podobnego u siebie nie wyznaczały nawet rewirów osobniczych, jak to podobno robią. No ale patrząc po tym że sugeruje się je trzymać nawet w 50 l to takie zachowanie jest bardzo prawdopodobne. Wszak każdy organizm żywy, nawet stacjonarne koralowce potrzebują określonej przestrzeni życiowej. U mnie są bardzo grzeczne zarówno wobec siebie czy innych ryb. Najlepiej trzymać kilka sztuk, trzymają się raczej blisko siebie, rzadko oddalając samotnie. Zajmują najczęściej przydenne i środkowe partie wody, chociaż też lubią popływać pod powierzchnią szukając żarcia. Jak już wspomniałem wyżej lubią gdy włączam podwodną pompę wywołującą prąd wody. Od razu podpływają w pobliże, nie siedzą w bezpośrednim strumieniu tylko bardziej z boku, gdzie nurt nie jest tak szybki. Stąd mają płetwy brzuszne przekształcone w przyssawkę. Są drapieżne i polują na małe rybki, dlatego nie powinny być zestawiane z gatunkami które zmieszczą się im do pyszczka. Dieta :Przede wszystkim mięsna, żywy plankton, oraz mrożone larwy i skorupiaki wodne. Bardzo lubią larwy komarów które wyłapują z powierzchni, oraz siekane dżdżownice. Od czasu do czasu warto też zaserwować im narybek. Pokarm przyjmują w każdym poziomie wody. Zauważyłem też że jedzą suchy pokarm roślinny, więc pewnie potrzebują tego składnika do uzupełnienia diety. Seks :Trudno stwierdzić jednoznacznie co jest czynnikiem wywołującym tarło. Bzdurą jest że składają ikrę tylko na spodniej stronie grot z kamieni. Mogą to być kamienie, korzenie czy rurki o odpowiednim przekroju. Samiec pilnuje ikry do wylęgu pisklaków, który trwa około 2 dni. Po kilku następnych dniach, po zresorbowaniu woreczków żółtkowych należy zacząć karmienie larwami solowca. Wymagania :Średnio twarda woda bez soli, korzenie i piach oraz lekki ruch wody. |
|