HvO |
|
W nocy, 31 stycznia 1953 roku, wysoka fala przedarła się przez tamy i masa wody z Morza Północnego wpadła do rzek w prowincji Zeeland i południowej Holandii. W katastrofie zginęło 1835 osób, 150 tys. ha żyznej ziemi zalała słona woda morska. Żywioł zniszczył tysiące domów, tysiące uszkodził. Zastanawiano się, jaki wymiar przybrałaby katastrofa, gdyby tego uderzenia spienionych i wzburzonych fal morskich nie przetrzymał wielki wał morski, dzielący Rotterdam od Morza Północnego. Strach pomyśleć, Ś ale wówczas cały teren od Rotterdamu i Hagi aż po Utrecht – zmieniłby się w ciągu kilku godzin w śródlądowe morze. Po tej katastrofie gwałtownie przyspieszono realizację obwałowania zagrożonych terenów. Obwałowanie i zalew w Osłerschelde uznano za najtrudniejsze i najbardziej ryzykowne zadanie planu ,,Delta”. Szerokość tego zalewu wynosi prawie 9 km, a w ciągu godziny przepływają przezeń ogromne ilości wody. W roku 1974 rozpętała się ożywiona dyskusja; czy Osterschelde całkowicie obwałować, czy też pozostawić je otwarte, z dostępem do morza. Zdanie zawodowych rybaków i aktywistów z ruchu ochrony środowiska wzięto pod uwagę i – miast szczelnego wału blokowego – wybudowano wał palowy, a więc wał właściwie otwarty, który jednak w razie burzy i wysokiej fali może, na pewien czas, zostać zamknięty. Zadanie, postawione inżynierom budownictwa wodnego, było jednoznaczne: zaprojektować bezpieczną osłonę dla tych terenów, przy zachowaniu właściwych cech środowiska morskiego. Wywiązali się oni z tego zadania znakomicie; nie zniszczono fauny i flory Osterschelde. Zamknięcie zalewu przyniosłoby wielkie straty gospodarcze – i co ważniejsze – zniszczyłoby unikatowe środowisko biologiczne. Flora podwodna Osterschelde składa się przeważnie z alg, których naliczono tutaj 150 gatunków. Jedyną wyższą rośliną wodną jest – jak zresztą we wszystkich rejonach Morza Północnego – trawa morska Zostera marina. Oto niektóre tylko algi, zaprezentowane nam przez grupę HVO; Facus spiralis, Chorda łilum, Codium tomenfosum, Ulva lactuca. W Osterschelde żyje 10 różnych gatunków morskich anemonów. Należą one do tej samej klasy jamochłonów, co hydropolipy, a swymi wspaniałymi barwami bardzo ożywiają morskie odmęty. Tutaj złożyć też można cały bukiet z goździków morskich. Są i białe, i pomarańczowe – ale rosną też różową a także kawowe. Bezsprzecznie najpiękniejszą róża morską jest Actinothoe anguicoma Należy ona, wraz z dalią morską -; Tealia telina, Actinia equma i Cerianthus lloydi do najpiękniejszych morskich kwiatów w tym zalewie Ileż to kolorowych wspaniałości można spotkać pod wodą. A to delikatne kolonie Tubu/ari, wyglądające, jak łąka egzotycznych kwiatów, a to ’ meduzy, takie, jak Aurefia aurifa, Rhizosfoma pulmo, czy też Pleurobrachia pileus, wyglądające jak pływające parasole. Muszle, ślimaki, jamochłony, ostrygi i polipy, kraby, raki, rozgwiazdy, jeże morskie, i wreszcie ryby – ileż wspaniałych barw, i kształtów, jakiż bajeczny świat. W Osterschelde żyje około 55 gatunków ryb. Oto tylko niektóre z nich: Skorpion morski – Cottus scorpius, spokrewniony jest ze znanym w całej Europie Cottus gobio. Żywi się głównie krabami i krewetkami, ale też nie pogardzi mniejszymi rybkami. U skorpiona morskiego zachodzi wewnętrzne zapłodnienie. Miętus – Zoarces viviparus jest tutaj zadomowiony. Jest to ryba żyworodna; samica nosi zapłodnione jajo około 4 miesięcy, a nowo narodzone rybki mają od 4 do 5 cm długości. Podobno miętus ten jest bardzo smaczny, ale ze względu na swoje zielone mięso, nie każdemu odpowiada. Ryba maślana – Pholis gunellut, jest bardzo groźnym drapieżnikiem, pożerającym wszystko, co tylko da jej się złapać. Węgorz – Anguilla anguilla wykluwa się w Morzu Sargassowym i jako węgorz szklisty dostaje się do Europy. Węgorze, które całe życie przebywają w rejonach Morza Północnego, to przeważnie samczyki. Samice są bardziej ciekawe świata, dlatego też wędrują dalej, w głąb lądu. Grupa HVO pokazała nam tylko małą część gatunków roślin i zwierząt, żyjących w Osłerschelde. Najważniejsze jednak było zdanie końcowe referatu: „Owe setki milionów guldenów, wydane przez rząd holenderski dla utrzymania otwartego Osłerschelde, nie poszły na marne. Niezastąpiony obszar został dla nas i dla naszych potomnych zachowany” |