Małże. Obecna nazwa naukowa małży brzmi: blaszkoskrzelne (lamellibranchiata). Podobnie jak ślimaki, należą one do mięczaków (Mollusca). Ciało małży okryte jest dwuczęściową muszlą, z której wysuwać się może noga i syfony. Noga jest narzędziem umożliwiającym poruszanie się małżów. W naszych wodach występuje też małż osiadły – racicznica zmienna (Dreissena polymorpha), która przytwierdza się do podłoża za pomocą bisiora. Małże odżywiają się zawiesiną unoszącą się w toni wodnej, którą odfiltrowują wewnątrz jamy płaszczowej. Woda wpuszczana jest do jamy płaszczowej przez syfon wlotowy, usuwana – przez syfon wylotowy.
Dreissena polymorpha
Małże są rozdzielnopłciowe lub obupłciowe. U skójkowatych (Unionidae) występują larwy tzw. glochidia, pasożytujące na skrzelach, płetwach i skórze ryb. U racicznicy występują stadia wolno pływających larw (trochfora, veliger, postveliger), które po 10 dniach życia w planktonie osiadają na kamieniach, roślinach itp. podłożach. Często znalezienie odpowiedniego miejsca sprawia wiele trudności i w tym okresie wiele larw ginie. Większość małż to niepożądani goście w akwarium. Poruszając się – ryją one głębokie bruzdy w dnie. Glochidia skójek i szczeżuj pasożytują na rybach. Usunięcie tych mięczaków ze zbiornika nie stanowi problemu.
Racicznica zmienna
Małżem bardzo pożytecznym w akwarium jest racicznica zmienna. Nie ryje ona w dnie bruzd, gdyż jest zwierzęciem osiadłym. Larwy racicznicy mogą stanowić pokarm dla ryb akwariowych. Racicznica jest żywym filtrem o dość dużej wydajności (osobnik długości 1 cm filtruje wodę w tempie 20 ml/h, o długości 3 cm – około 100 ml/h). Racicznice najlepiej przenosić wraz z kamieniami lub innymi martwymi przedmiotami, do których są przyrośnięte. Przed wprowadzeniem tych mięczaków do akwarium, konieczna jest kwarantanna w towarzystwie kilku mniej cennych ryb (np. gupików), aby ustrzec się przed zawleczeniem jakiejś choroby. Racicznice występują zazwyczaj w koloniach.
Mszywioły. Mszywioły (Bryozoa) należą do czułkowców (Tentaculata). Są to zwierzęta kolonijne. W skład kolonii wchodzą; dziesiątki lub setki tysięcy osobników, zwanych zooidami. Kolonie mogą mieć różne kształty: drzewkowaty, kulisty lub wrzecionowaty. Są to zwierzęta osiadłe, porastające dno, rośliny lub kamienie. Jedynie kolonia Cristatella mucedo może się poruszać, przebywając ok. 10 cm dziennie. Otwór gębowy każdego zooidu jest otoczony wieńcem czułków, które w razie zagrożenia mogą się błyskawicznie chować. Mszywioły żywią się zawiesiną, unoszącą się w wodzie, napędzaną czułkami do otworu gębowego. Mszywioły w większości są obojnakami, przy czym zachodzi samozapłodnienie. W rozwoju występuje wolno pływająca larwa, dł. 1-2 mm, która po kilku godzinach osadza się i w drodze bezpłciowego rozmnażania przez pączkowanie, wytwarza nową kolonię. Drugą formą bezpłciowego rozmnażania jest wytwarzanie statoblastów, służących zarówno do rozmnażania się, jak też do przetrwania niekorzystnych warunków (np. zimy).
Paludicella articulata
Wbrew temu, co stwierdził K. Kluczewski w artykule „Mszywioły w akwarium” („Akwarium” 1-2/1972 str. 13-14) nie są one organizmami szkodliwymi dla akwarium, a wręcz przeciwnie, mogą być pożyteczne jako biofiltry. Jednak w akwariach mszywioły zazwyczaj występują niezbyt licznie, toteż ich rola w filtrowaniu wody nie jest zbyt wielka. W moich akwariach pojawił się przed laty mszywioł Paiudicella sriiculata. Żyje w nich do dzisiaj, nie wywołując żadnych niekorzystnych skutków, a stanowiąc równocześnie niewątpliwie ciekawy obiekt obserwacji. Mszywioły to zwierzęta mało znane, a z pewnością warte zainteresowania.
Cristatella mucedo
Kończąc na tym cykl artykułów, autor ma świadomość, że nie wyczerpał listy . gości ze świata bezkręgowców, którzy mogą pojawiać się w naszych zbiornikach. Omówione zostały jedynie zwierzęta najczęściej spotykane. Autor skoncentrował się jedynie na tych organizmach, które mogą być przypadkowo zawleczone do akwarium, dlatego zabrakło w tym artykule takich bezkręgowców, jak: gąbki, raki, kraby i inne. Omówiono też jedynie ewentualną szkodliwość lub pożyteczność tych zwierząt w akwariach z rybami, wychodząc z założenia, że hodowla przedstawicieli krajowej fauny bezkręgowców w osobnych zbiornikach stanowi odrębny, obszerny temat, niewątpliwie godny dokładnego omówienia, jak też zainteresowania ze strony akwarystów. Ze swej strony autor pragnie polecić miłośnikom wodnych bezkręgowców dwie książki: wymienione już w pierwszej części niniejszego cyklu opracowanie Anny Stańczykowskiej – Zwierzęta bezkręgowe naszych wód (WSiP, Warszawa 1979) oraz napisaną bardziej prostym językiem książkę J. G. Soszki – Nie tylko w oceanach („Nasza Księgarnia”, Warszawa 1978), która została napisana z myślą o osobach pragnących bliżej poznać nasze krajowe bezkręgowce wodne.