Mija już prawie 75 lat od czasu kiedy po raz pierwszy sprowadzono do Europy razbory klinowe – Rasbora heteromorpha Duncker, 1904. Miało to miejsce w roku 1906. Mimo upływu tylu lat ryby te nadal znajdują się w centrum zainteresowań hodowlanych wielu akwarystów, głównie z uwagi na problemy związane z ich rozmnażaniem. Jak dotąd rozmnożenie chyba żadnego gatunku ryb akwariowych nie sprawiało hodowcom tak wielu kłopotów.
Razbory klinowe należą do rodziny karpiowatych – Cyprynidae i po raz pierwszy opisane zostały w roku 1904 przez Duncker’a. Ojczyzną tego gatunku jest Półwysep Malajski, wschodnia Sumatra i Tajlandia. Omawiane ryby żyją w rowach, stawach oraz na terenach błotnistych, o podłożu torfiastym. Zazwyczaj ich środowiskiem naturalnym są wody w znacznej części zarośnięte różnymi gatunkami zwartek (Cryptoccryne) i innych roślin. Są to wody bardzo miękkie i ciepłe.
Chociaż, jak wspomniano, razbory klinowe znalazły się w Europie już w roku 1906, a w Polsce w roku 1911, to jednak ani u nas, ani w innych krajach nie udawało się rozmnożyć tych ryb przez parę dziesięcioleci. Główną przyczyną tych niepowodzeń był fakt, że nie zdawano sobie sprawy, z ważności odpowiedniej jakości wody i właściwego doboru tarlaków. Trzeba tu też powiedzieć, że jeszcze i dziś razbory klinowe nie należą do ryb powszechnie hodowanych i rozmnażanych w akwariach.
Ciało razbory klinowej jest stosunkowo krótkie, wysokie i bocznie spłaszczone. Na tylnej części tułowia widoczna jest ciemna, trójkątna plama – „klin”. Przedni dolny narożnik tego klina jest u samców ostry, a u samic zaokrąglony
Razbora klinowa – Rasbora heteromorpha
Fot. H. Kilka
Chów razbory klinowej nie jest trudny. Usposobienie ryby jest spokojne, tak że może ona przebywać w jednym zbiorniku wraz z innymi rybami. Dla omawianych ryb, podobnie jak dla innych razbor, których w akwarystyce znanych jest około 40 gatunków, potrzebne jest przestronne akwarium, z dostatecznie dużą wolną przestrzenią do swobodnego pływania. Woda winna być miękka, lekko kwaśna (przefiltrowana przez filtr torfowy), o temperaturze 24-25°C. Podłoże winno być ciemne, a żwirek nie powinien zawierać kamyczków wapiennych (wapień podwyższa twardość wody). W żywieniu razbory klinowe nie są wybredne, ale podawane im pokarmy nie mogą być zbyt dużych rozmiarów. Przyjmowany jest przez nie każdy pokarm żywy, wysuszony i sztucznie preparowany.
Jak już wspomniałem rozmnażanie razbor klinowych jest dosyć skomplikowane. W mojej hodowli basenem tarliskowym jest zbiornik o długości nie mniejszej niż 25 cm, cały ze szkła (najlepiej sklejony klejem silikonowo-kauczukowym), przy czym nie powinien to być zbiornik nowy. Wysokość słupa wody 18-20 cm. Na dno tego akwarium kładę dobrze wygotowany torf, chociaż można się bez niego obejść. W tym wypadku trzeba wodę przefiltrować przez torf lub zakwasić kwasem fosforowym. Z roślin wykorzystuję zwartki lub hygrofile. Temperatura wody w granicach 26-28°C. Niektóre parametry wody następujące: ogólna twardość nie wyższa niż 6°n, twardość węglanowa 0-1° , twardość niewęglanowa 3-5°; odczyn lekko kwaśny poniżej 7,0. W wypadku wody wyjściowej lekko alkalicznej (pH 7,1-7,3) wskazane jest jej filtrowanie przez torf lub użycie „ToruMinu”.
Każdy kto dłużej zajmuje się hodowlą razbory klinowej prędzej czy później zauważy, że nie wszystkie okazy hodowanych ryb nadają się do rozrodu. Wiele z nich, pomimo zdrowego wyglądu i odpowiedniego wieku, po przeniesieniu do akwarium tarliskowego nie wykazuje żadnego zainteresowania dla kojarzonego partnera. Brak zainteresowania najczęściej wykazują samce, nie reagując na wabienie ze strony samic. Moje kilkuletnie doświadczenia hodowlane upoważniają mnie do stwierdzenia, że u razbor klinowych pary tarlaków powinny dobrać się samorzutnie, gdyż interwencja hodowcy przeważnie nie daje tu dobrych rezultatów.
Zwykle do tarła odkłada się jednego samca i jedną samicę (1, 1). Najlepiej uczynić to wieczorem, bowiem ryby zwykle już rankiem następnego dnia przystępują do tarła. Dobrze dobrana para tarlaków właściwie zaraz po umieszczeniu jej w zbiorniku tarliskowym rozpoczyna zaloty, polegające na wzajemnym krążeniu wokół siebie. Samiec stara się płynąć tuż nad samiczką, pozostając przy tym nieco w tyle. W czasie okrążeń stara się też dotknąć brzuchem grzbietu partnerki. Owa „gra miłosna” trwa zwykle koło godziny zanim u samicy uwidocznią się pierwsze oznaki gotowości przystąpienia do tarła. Podpływa ona wówczas pod liść rośliny i odwraca się pod nim grzbietem w dół. Samiec podążający za samicą również przybiera taką pozycję; próbując równocześnie objąć partnerkę tylną częścią ciała. Pierwsze próby wzajemnego zbliżenia zazwyczaj kończą się niepowodzeniem i tarlaki wypływają spod liścia. W którymś z kolejnych zbliżeń samcowi udaje się objąć samicę, a wówczas następuje wydalenie ikry i jej zapłodnienie. Następnie ryby wypływają spod liścia, ale dopiero kilka centymetrów poniżej przyjmują właściwe postawy grzbietem do góry. W czasie jednego zbliżenia składanych jest 5 do 15 ziaren ikry. Ziarenka są koloru brązowego i przyklejają się do spodu liścia; część ich jednak opada na dno.
Z moich obserwacji wynika, że samiec przy obejmowaniu samicy wygina tułów zawsze w jedną stronę (zawsze w lewo lub zawsze w prawo). Jeśli przypadkowo samiec odstąpi od tej zasady i zbliży się do samicy z drugiej strony wówczas nie dochodzi do złożenia ikry.
Czasami tarło przebiega trochę inaczej. Bywa, że samica jest tak skora do złożenia ikry, że natychmiast po znalezieniu się z partnerem w basenie tarliskowym, bez zwracania na niego uwagi, sama podpływa pod liść przybierając pozycję brzuchem do góry. Samiec zwykle nie daje się tym sprowokować, a jeśli nawet dojdzie do takiego „wymuszonego” przez samicę zbliżenia, ma wówczas miejsce złożenie tylko niewielkiej ilości ikry (20-40 szt.) i nie dochodzi do wykorzystania całego jej zapasu. Zdarzają się także sytuacje odwrotne kiedy to samica nie reaguje na, szalone zaloty samca i nie dochodzi w ogóle do złożenia ikry.
Z przedstawionych obserwacji wynika bardzo ważny wniosek. Efekt tarła u razbor klinowych w bardzo dużym stopniu zależy od prawidłowego doboru par rozpłodowych, od tego czy para tarlaków charakteryzuje się podobnym temperamentem (podobne zjawisko nie jest obserwowane u innych gatunków ryb). Aby więc uniknąć trudności z kojarzeniem par rozpłodowych raz dobrane pary najlepiej odosobnić od reszty ryb, pielęgnując je oddzielnie.
Po zakończeniu tarła tarlaki należy odłowić z basenu, a sam zbiornik zaciemnić. Larwy wylęgają się po 24-48 godzinach, a po 5 dniach narybek zaczyna pływać. W szóstym dniu po tarle zbiornik należy odsłonić i przystąpić do karmienia narybku, do czego najlepiej nadają się pierwotniaki.