Gość z Niemieckiej Republiki Demokratycznej bardzo dokładnie omówił kształty i barwy ryb z rodzaju Xiphophorus. Mieczyk Hellera pochodzi z jezior i rzek południowego Meksyku i Gwatemali, gdzie ma tylko barwę zieloną. Wszystkie znane odmiany barwne tej ryby są wynikiem selekcji i odpowiednich krzyżówek dokonanych przez człowieka. Do podstawowych odmian mieczyka Hellera, który w hodowli akwariowej dorasta do 12 cm, zalicza się: mieczyk czerwony, zielony, czarny, berliński, żółty, mieczyk czerwony albinotyczny, Simpson, wagtail (wszystkie płetwy ma czarne, natomiast całe ciało posiada inną barwę), łuxedo (dół ciała, aż do wysokości linii bocznej czarny, część grzbietowa innej barwy). Szczególnie piękne odmiany Xiphophorus helleri pochodzą z jeziora Catemaco – jest to odmiana zielona i mosiężnożółta, natomiast z Rio Atoyac pochodzi wspaniała odmiana z plamkami pomarańczowymi. Dieter Kaden pokazał nam na swoich przeźroczach również i takie ryby, jak Xiphophorus maculatus, odmiana „krwawiące serce” – wspaniała ryba, którą kiedyś hodowano na Śląsku, niestety, obecnie trudno ją spotkać, Xiphophorus montezumae – potrafią bez przeszkód żyć w wodzie, której temperatura okresowo spada do 15°C, Xiphophorus pygmaeus – jest karłem dorastającym do 3-3,5 cm, samica może osiągnąć długość 6 cm. Samiec posiada krótki, bezbarwny miecz, którego długość nie przekracza 2,5 milimetra. Po obejrzeniu tylu wspaniałych odmian barwnych i tylu ciekawych kształtów łych ryb, nasuwa się jednak refleksja – kiedy trzeba zaprzestać eksperymentów i krzyżówek, bo zdarza się i tak, że ryby, które otrzymujemy, z naturą niewiele mają wspólnego. Otrzymujemy mieczyki, które są zaprzeczeniem ich nazwy; np. poprzez takie nierozważne eksperymenty zaprezentowano nam krzyżówkę mieczyka, który zamiast miecza – miał ogon jak pędzel, natomiast samica miała miecz w środku ogona. Nie dość, że jest to nieestetyczne, to przez nierozważne krzyżowanie zabijamy naturę. To, co przyroda sama przez wieki stworzyła – my bez skrupułów niszczymy.