Począwszy od tego numeru naszego czasopisma, wszystkie artykuły fachowe, nadsyłane do redakcji, będą oceniane i recenzowane przez Kolegium Redakcyjne, I miało swoje pierwsze posiedzenie w Wenecji, na Międzynarodowym Sympozjum Akwarystycznym. Każdy z członków Kolegium będzie otrzymywał do zaopiniowania artykuły, których treść jest związana z jego pracą zawodową, bądź długoletnią praktyką. W skład Kolegium wchodzi 10 osób; Dr Ryszard Bielawski jest pracownikiem Miejskiego Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu. Przez 33 lata był pracownikiem naukowym Instytutu Zoologii PAN. Będzie zajmował się terrarystyką. Dr Andrzej Baczewski jest pracownikiem Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni i recenzował dla nas będzie wszystkie artykuły związane z akwarystyką morską, która staje się coraz popularniejsza, również i w naszym kraju. Dr Alfred Borkowski na co dzień jest dyrektorem Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze. Będzie oceniał artykuły, ogólnie traktujące o życiu ryb i roślin w naszych akwariach, a także artykuły, które pośrednio związane są z akwarystyką, np. odpowiednie światło w akwarium, życie biologiczne, pasożyty w naszych akwariach itp. Dr Henryk Jakubowski pracuje w Uniwersytecie Łódzkim. Wyraził zgodę na ocenę i recenzje wszystkich artykułów, które będą omawiały poszczególne gatunki i rodziny ryb akwariowych, ich rozmnażanie, hodowlę i krzyżowanie. Znany już ze swych artykułów w naszym czasopiśmie dr Ryszard Kamiński pracuje w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Wrocławskiego. Oceniał będzie prace, traktujące o roślinach wodnych. Do dr Franciszka Markiewcza, pracującego w Zakładzie Higieny Weterynaryjnej w Krakowie, a dokładniej mówiąc – w Pracowni Chorób Ryb, będziemy wysyłać do recenzji wszystkie artykuły, traktujące o chorobach ryb, którym tak często ulegają. Artykuły o metodach leczenia, o profilaktyce również będą oceniane przez dr Markiewicza. Dr Maciej Rembiszewski – dyrektor Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego będzie recenzował dla nas artykuły, dotyczące systematyki i nazewnictwa ryb. Prezes Zarządu Głównego PZA – mgr inż. Wojciech Kulicki oceniał będzie artykuły z zakresu chemii wody w akwarystyce, a mgr inż. Piotr Puczka artykuły o urządzeniach elektrycznych, których skonstruowanie zaproponują nasi Czytelnicy. Tworząc Kolegium Redakcyjne, chcemy podnieść poziom naszego czasopisma, unikając – czasami prostych, a czasami dopiero przez wybitnego znawcę i fachowca stwierdzonych błędów. Mimo, że artykuły są adiustowane, a nazwy, szczególnie, wielokrotnie sprawdzane, przyznaję, że nie uniknęliśmy i my kilku prostych i oczywistych błędów. Zespół fachowców, zasiadający w Kolegium Redakcyjnym, pomoże na pewno nam wszystkim redagować pismo, które będzie i informowało początkujących, jak rozpocząć hodowlę ryb akwariowych, i przekazywało dla doświadczonych hodowców rady i informacje o rybach, które są „nowościami” czy to u nas, czy też w akwarystyce światowej. Sądzę, że recenzowanie artykułów w ten sposób nie zrazi naszych Czytelników i nadal będą oni przysyłali do nas swoje notatki i spostrzeżenia. Czekamy na nie z niecierpliwością. Dodać trzeba, że o wszystkich, istotnych zmianach i skrótach proponowanych przez członka Kolegium autor zostanie poinformowany i dopiero po wyrażeniu zgody przez niego na taki kształt artykułu, jaki zaproponował recenzent i redakcja, będziemy go drukować. Chciałbym podkreślić jeszcze raz – istotne zmiany i skróty, a za takie np. uważam skreślenie jednej strony maszynopisu w artykule, liczącym stron kilka. Natomiast drobne „zabiegi kosmetyczne” będziemy dokonywać w redakcji sami, ponieważ tak nam jak i całemu Kolegium przyświeca jedna idea – trzeba opublikować artykuł, który jest dobrze, fachowo, poprawnie napisany. Adiustacja zawsze ma autorowi pomóc w przekazywaniu Czytelnikowi informacji w sposób rzetelny i poprawny stylistycznie. Nie rozdzierajmy więc szat, że z tekstu usunięto akapit, który nie wnosi nic nowego. Myślę, że zarówno Czytelnicy jak i piszący dla naszego czasopisma zrozumieją nasze problemy i rozterki – a jest ich sporo. O trudnościach z papierem wszyscy doskonale wiemy – również i redakcja „Akwarium” ma z tego powodu problemy w wydawaniu czasopisma. Do tego dochodzą kłopoty drukarni, które są i naszymi kłopotami (cykl S miesięczny – wydania jednego numeru – jest czasami za krótki). Każda awaria maszyn, każdy brak części zamienną, filmu do naświetlania, i wielu, wielu innych rzeczy, przyprawia nas o palpitację serca. Codziennie trzeba rozwiązywać wiele spraw – tu i teraz – bardzo istotnych, czasami wprost nie do rozwiązania, a tam i ówdzie zupełnie normalnych. Jednak – jak wszyscy wiemy – z rozwiązywania spraw nierozwiązalnych składa się na razie nasze życie. Z trudnościami nadrabiamy roczne opóźnienie naszego czasopisma. A że akwarystyką nie jest najważniejszą dziedziną życia w tym kraju, więc i opóźnienie znaczne – i jest jak jest. Lepsze jednak to, niż gdyby nic nie było. Marek Mierzwiak |