Obok odczynu i twardości wody, jej przewodnictwo elektrolityczne jest jednym z podstawowych parametrów. O ile przez pomiar twardości oznaczamy zawartość w wodzie związków wapnia i magnezu, o tyle pomiar przewodnictwa daje nam obraz całkowitego zasolenia wody. Z tego powodu przewodnictwo i odczyn wody są naczelnymi parametrami, charakteryzującymi jakość wody. Woda absolutnie czysta wykazuje nadzwyczaj znikome przewodnictwo elektrolityczne. Po raz pierwszy wodę o wysokiej czystości otrzymali w 1894 r. Kohlrausch i Heydweiller, stosując 42-krotną destylację pod zmniejszonym ciśnieniem. Przewodnictwo tej wody wynosiło 0,043×10-6Ω-1cm-1 w temperaturze 18°C. Według obliczeń zupełnie czysta woda powinna mieć przewodnictwo o 0,038×10-6Ω-1cm-1. Według danych z „Rocznika Chemicznego” z 1954 r. wodę o zbliżonej czystości 0,039×1010-6Ω-1cm-1 otrzymali W. Tomassi, W. Jodziewicz, A. Houwalt. Na podstawie przewodnictwa można oznaczać stopień czystości wody destylowanej i zdemineralizowanej. Pomiarem przewodnictwa oznaczamy takie stopień zanieczyszczenia wód. Od stopnia zasolenia zależy wiele funkcji życiowych istot żywych. Zasolenie ma bezpośredni wpływ na wielkość ciśnienia osmotycznego, a pośredni na wielkość ciśnienia onkotycznego, na rozwój ikry, stan zdrowotny, przebieg procesów przemiany materii itd. Pomiarów przewodnictwa dokonuje się zaraz w trakcie odsalania, lub demineralizacji wody przy użyciu jonów. Nieumiejętne stosowanie wymieniaczy jonowych do zmiękczania wody może przynieść wiele szkód. Często okazyjnie akwaryści kupują przeróżne „permutyty” do zmiękczania wody. Czasami ,”takie coś” można nabyć w sklepach zoologicznych. I nie sęk w tym, że „to coś” zwie się w rzeczywistości permutyt, eskarbo, wofatit, czy też zeolit lub amberlit. Rzecz w tym, że akwarysta uzyskując bardzo niski pomiar twardości wody nie zdaje sobie sprawy, iż wprowadził do wody w miejsce jonów wapnia i magnezu coś, czego nie potrafi oznaczyć. A to „coś” to nic innego tylko produkt wymiany w postaci chlorku sodu, siarczanu sodu, lub innych związków, które mogą bardziej przeszkadzać w tarle niż związki wapnia i magnezu, a na dodatek mogą na przykład pozbawić przepiękne paletki śluzu. Ryba zaczyna chorować i zło się jeszcze zwiększa przez niepotrzebne stosowanie przeróżnych „lekarstw”. Stosując do zmiękczania wody kationity regenerowane solą trzeba uzmysłowić sobie, iż służą one do usunięcia z niej związków, z których wytrąca się kamień kotłowy powodujący duże straty w energetyce. Stosując te kationity do zmiękczania wody, zamieniamy tylko jedne związki chemiczne na inne. Tą drogą wymiany wprowadzamy do wody najczęściej sód (Na+), który podczas prawidłowo prowadzonego procesu odsalania lub demineralizacji winien być usunięty. Proces z użyciem jonitów, kationów i anionów jest opisany w osobnym odcinku. Tu chcę tylko zwrócić uwagę, że podczas prawidłowo prowadzonego procesu demineralizacji woda pozbawiona jest związków lub pierwiastków zwiększających jej przewodnictwo. Jest więc wodą zbliżoną do wody destylowanej! Czy tak jest naprawdę możemy sprawdzić, mierząc jej przewodnictwo. Przewodnictwo wody jeden raz destylowanej mieści się w granicach od kilku do kilkunastu µS w zależności od konstrukcji aparatu. Chcąc wodę zmiękczyć, stosujemy zawsze zasadę, że przygotowujemy wodę jak najlepiej zdemineralizowaną, lub destylowaną, i taką dopiero mieszamy w odpowiednich proporcjach z wodą wodociągową. Zasadę tę stosuje się dla zachowania naturalnych proporcji pomiędzy rozpuszczonymi w wodzie pierwiastkami i potrzebnymi do prawidłowego bytowania ryb, roślin, ślimaków itd. W akwarystyce Interesuje nas przewodnictwo właściwe czyli konduktywność. Dla przypomnienia podaję, że przy opisie ryb lub roślin żyjących w wodzie o nieco innym składzie niż nasze wody naturalne, obok twardości podawana jest również przewodność. W takich przypadkach akwaryści często automatycznie przeliczają przewodnictwo na twardość węglanową lub zasadowość.. W niektórych przypadkach jest to możliwe, ale nie zawsze jest to poprawne, a może być i całkiem błędne. Ważną informacją w tej sytuacji jest podany odczyn wody. Ewentualnie dokonujemy dodatkowych badań a przede wszystkim musimy się zapoznać z naturalnym składem wody z miejsca odłowu ryb. Dla ryb pochodzących z krańcowo innych wód niż nasze, można przygotować kondensat z odpowiednich związków chemicznych (ilość ich zwykle waha się od 30-50) i taki kondensat mieszamy z wodą zdemineralizowaną lub destylowaną, kontrolując stężenie przez pomiar przewodnictwa. Mierzenie przewodnictwa wody w akwarystyce nie jest żadną nowością; będąc malcem spotykałem się dość często z faktem, że bardziej zaawansowani akwaryści mierzyli przewodnictwo właśnie i odczyn, a zupełnie wyjątkowo dokonywano pomiaru twardości! Jednymi z dokonujących takich pomiarów (których pamiętam) byli Pan Alojzy Kokot – z Katowic, Pan Warwas – mieszkający w Chorzowie Batorym, oraz mój ojciec, od którego wiem, że pomiarów przewodnictwa dokonywał już od 1916 roku. Stosowano wtedy aparaturę pomiarową produkcji fabrycznej, która wówczas, choć droga, była łatwo dostępna. Recenzował: mgr Mż. Wojciech Kulicki |