W odróżnieniu od większości zwierząt lądowych, większość ryb miewa długie okresy głodówki poprzez część każdego roku ich życia. Organizmy ich są niejako zmobilizowane, aby w chwilach potrzeby uruchamiać rezerwy ze składników ciała. Dzięki charakterystycznej budowie ciała, a zwłaszcza istnieniu dwóch rodzajów mięśni szkieletowych: ,.ciemnych”, używanych normalnie do pływania i „białych”, awaryjnych, uruchamianych jedynie w ucieczce lub pościgu, ryba może żyć przy bardzo niewielkim wydatku energii podstawowej, tj. podtrzymującej tylko procesy życiowe. Z tego powodu ryby mogą przetrwać stosunkowo długie okresy zupełnie bez pokarmu, zwłaszcza w niższych temperaturach, gdy procesy życiowe są znacznie zwolnione. Dla przykładu zacytuję za Malcolmem Love kilka konkretnych przypadków: dorsz (Cadus morhua) – 78 dni w temp. 14°C ale już 195 dni przy 9°C, śledź (Clupea harengua) – 129 dni w 6°- 12°C, miękławka (Amia calva) – więcej niż 2C miesięcy, węgorz (Anguifla anguilla) – powyżej 3 lat (rekord 1515 dni), prapłetwiec (Profopferus sp.) zagrzebany w mule wyschniętych stawów ponad 3,5 roku. Oczywiście rekordów takich nie zaobserwujemy u ryb akwariowych (zresztą „eksperymenty” takie nie są godne polecenia), gdyż są to ryby na ogół małe, żyjące w wyższych temperaturach i w strefach geograficznych, gdzie dopływ pokarmu jest raczej w miarę równomierny przez cały rok. Niemniej na pewno każdy z akwarystów zauważył, że jednorazowe pozostawienie ryb na kilka lub kilkanaście dni bez pokarmu nie powoduje u nich widocznych zmian w budowie ciała (np. wychudzenia) lub zmniejszonej aktywności życiowej. Podczas długotrwałej głodówki organizm ryby uruchamia rezerwy nie ze wszystkich narządów jednakowo. Pierwsze „zużywane” są mięśnie szkieletowe i wątroba, podczas gdy na przykład mózg i serce przez dłuższy czas pozostają praktycznie bez zmian. Pozwala to rybie utrzymać się przy życiu i przetrwać niekorzystny okres. Przy dłużej trwającym głodzeniu w organizmie następują nieodwracalne zmiany. Przy głodowej atrofii jelit ryba nie może pobierać i trawić pokarmu i mimo przywrócenia jej obfitości pożywienia – ginie. Bezpłodność ryb wskutek zaniku narządów rozrodczych – tzw. kastracja głodowa, były zjawiskiem wielokrotnie obserwowanym przez akwarystów np. u importowanych paletek, które wskutek szoku podczas transportu nie chciały pobierać pokarmu, bezpowrotnie tracąc zdolność do rozmnażania się (wynik głodowej atrofii narządów rozrodczych). Szczególnie mało odporne na głodzenie są ryby młode i narybek. Oprócz opisanych procesów gra u nich też ważną rolę zanik gruczołów dokrewnych (nadnercza, tarczycy) i układu krwiotwórczego (śledziona, grasica). Następuje on stosunkowo szybko i uniemożliwia dalszy prawidłowy rozwój organizmu, powodując pośrednio lub bezpośrednio śmierć. Głód u ryb może nie być całkowity (ilościowy) lecz jakościowy, dotyczyć tylko pewnej grupy pokarmów. Mogą być nimi tzw. pełnowartościowe białka, a więc zawierające wszystkie aminokwasy potrzebne do budowy białek ryby. Głód jakościowy może dotyczyć także pewnych tłuszczów, witamin – których ryba, podobnie jak człowiek, nie potrafi w całości wytworzyć dla siebie (natomiast w odróżnieniu od człowieka ryby nie mają w jelitach flory bakteryjnej, pozwalającej na zdobycie części witamin), składników mineralnych, niekiedy w niewyobrażalnie małych ilościach. Warto mieć to na uwadze przy opiece nad naszym akwarium, gdzie niestety bardzo często pośród nadmiaru – niewłaściwego – pokarmu pływają głodne ryby. Poznanie fizjologii odżywiania ryb pozwoli także zrozumieć sens częstej częściowej wymiany wody w akwarium, bowiem udowodniono, że ryby część składników pokarmowych, zwłaszcza mineralnych pobierać mogą całą powierzchnią ciała!