Gębacz trójbarwny należy do ryb rzadziej goszczących w naszych akwariach, co jest niezrozumiałe, gdyż jest to ryba bardzo mało wymagająca, a jej hodowli może podjąć się nawet mniej zaawansowany akwarysta. Szczególnie interesujące jest tarło tego gatunku oraz opieka samicy nad narybkiem. Gębacz trójbarwny należy do rodziny pielęgnicowatych. Dorasta do 12 cm długości. Miejscem jego występowania są tropikalne wody Afryki wschodniej i środkowej. Cechą charakterystyczną tych ryb, jak wszystkich gębaczy, jest stosunkowo duża głowa. Samce ubarwione są jaskrawo. Dominujący jest kolor niebieski, który w czasie podniecenia ryby przechodzi w granat. Tuż za głową występuje duża, różowa plama, przez oko natomiast przechodzi czarny, pionowy pas. Ponadto samiec na płetwie odbytowej posiada pomarańczowe pierścienie, do złudzenia przypominające ikrę. Na płetwie grzbietowej i ogonowej występują regularnie rozsiane różowe plamki, zaś płetwy brzuszne są ciemne. Samice są szare. Na ciele mają kilkanaście pionowych pasów oraz trzy żółte plamki na płetwie odbytowej. Odnośnie wody – gębacz nie ma specjalnych wymagań: wystarczy średnio-twarda o odczynie obojętnym. Temperatura wody w granicach 22-24°C. Do hodowli wystarczy nieduży zbiornik, jednak dość dobrze zarośnięty, wyposażony w wiele kryjówek, ponieważ jest to ryba dość agresywna, szczególnie w okresie tarła atakuje wtedy nawet czasem dużo większych od siebie współmieszkańców. Na podłoże należy użyć drobnego żwirku, w którym samiec kopie dołki, do których zwabia samicę. Karmienie ryb nie jest kłopotliwe, ponieważ zjadają one w zasadzie każdy serwowany im pokarm, przy czym szczególnym ich przysmakiem są larwy komarów i rureczniki, które łapczywie zjadają. Tarło tych ryb odbywa się w temperaturze ok. 27°C. Dochodzi do niego równie dobrze w akwarium ogólnym jak i w zbiorniku tarliskowym, przy czym przed tarłem ryby należy obficie karmić rurecznikami, bądź larwami komarów. Dojrzały do tarła samiec obiera sobie jakiś teren w zbiorniku, gdzie wykopuje dołki w piasku, do których charakterystycznymi ruchami stara się zwabić „pełną” samicę. W przypadku, gdy w akwarium znajduje się tylko jedna para gębaczy, a samica nie ma jeszcze w pełni dojrzałych jaj, dochodzi często do bójek między tarlakami, dlatego też, by uchronić samicę przed zbytnią agresywnością samca, należy przygotować sporą ilość kryjówek, gdzie mogłaby się schronić. Zaplemnienie jaj gębaczy trójbarwnych odbywa się w bardzo swoisty sposób. Przed złożeniem ikry przez samicę, samiec kładzie się na boku, wygina łukowato ciało i drgając, oddaje mlecz. Samica w tym czasie usiłuje wziąć do gęby imitujące ikrę pomarańczowe plamki z płetwy odbytowej samca, pobierając w ten sposób spermę. Następnie sama składa w dołku ikrę, którą natychmiast zbiera do pyska wypełnionego już nasieniem samca. Samiec oddaje mlecz kilkakrotnie, a samica skrzętnie go zbiera, co zapewnia stuprocentowe zapłodnienie jaj. Po skończonym tarle, odbywającym się z reguły rano, a trwającym około 1 godziny, samicę należy odłowić i umieścić w oddzielnym zbiorniku, by nie była ona niepokojona przez samca, bądź też przez inne ryby. Samica przez ponad 2 tygodnie nie pobiera w ogóle pokarmu, zaś ikra znajdująca się w jamie gębowej jest przez nią stale obracana i intensywnie filtrowana. Pod koniec rozwoju ikry można zauważyć u samicy przez ściany dolnej części głowy ciemne zarodki. Młode rybki po raz pierwszy na krótko wypuszczane są przez samicę po około 15 dniach. Niezapomniane wrażenie sprawia widok gromadki młodych rybek wielkości kilkudniowych gupików, krążących wokół pyska samicy.
Haplochromis burtoni
Z chwilą „wyplucia” narybku, samica zaczyna intensywnie żerować. Podawany żywy pokarm jest przez nią łapczywie zjadany, suchy natomiast, jak miałem możliwość zauważyć, jest przez nią ignorowany. Młode, w czasie kiedy samica pobiera pokarm, zwrócone są w stronę jej pyska i z ciekawością się jej przyglądają, obserwując bacznie każdy jej ruch, oczekując na zezwolenie powrotu do jamy gębowej. Samica, pobierając pokarm, wyraźnie go „przeżuwa” robiąc tym samym „papkę” dla swoich maleństw, które same jeszcze nie żerują. Musi to być bardzo pożywny pokarm, ponieważ w późniejszym czasie, kiedy młode już same pobierają podawane im jedzenie, chętnie jeszcze odwiedzają pysk samicy, gdzie się dożywiają. Nie należy więc zbyt szybko odłączać samicy od młodych, gdyż pokarm matki odgrywa dużą rolę w prawidłowym rozwoju młodych rybek. Po wykluciu się, młode gębacze początkowo tylko na krótki okres opuszczają pysk matki. Później czas przebywania na zewnątrz stale się wydłuża, i na koniec młode chronią się u matki tylko w razie niebezpieczeństwa i w nocy. Intensywnie karmienie oraz częściowo wymiana wody powodują, że gębacze rosną bardzo szybko, tak, że po ok. 6 miesiącach są już dojrzałe płciowo. Samica natomiast, o ile jest prawidłowo i intensywnie karmiona, zdolna jest do następnego tarła już po ok. 3-4 tygodniach. Chciałbym swoim artykułem zachęcić wszystkich młodych akwarystów do podjęcia hodowli gębaczy trójbarwnych, mają przecież niewielkie wymagania, a opieka samicy nad jej potomstwem należy z pewnością do bardzo interesujących zjawisk.