PALUDARIUMMirosław PAPUŻYŃSKI Miłośnicy przyrody znają zapewne słowo wiwarium. Jest ono używane do określenia różnych pomieszczeń, w których są hodowane drobne zwierzęta. Wiwarium do przetrzymywania zwierząt lądowych to terrarium. Żyją w nich np. jaszczurki, węże, gekony czy też żaby. Owady umieszcza się w insektarium. Akwarium, jako zbiornik wypełniony wodą, gości ryby i rośliny wodne. Przez niektórych autorów nie jest jednak zaliczane do omawianej grupy. Na pewno klatka dla ptaków, to nie wiwarium. Nie spełnia ona definicyjnego warunku, by ograniczona przestrzeń imitowała możliwie dokładnie naturalne środowisko. Teraz zajmiemy się paludarium. Wystarczy podać, że pierwszy człon nazwy pochodzi od łacińskiego słowa pallus – błoto, by nie było kłopotów z rozszyfrowaniem, o co chodzi. Oczywiście mowa jest o pomieszczeniu z ziemią zalaną wodą, w którym uprawia się rośliny lubiące dużo wilgoci, lub nawet stojącą wodę. Już w końcu XIX wieku wydawano specjalistyczne, ładnie ilustrowane książki z tego tematu. Fin de siecl’owe paludaria były dokładnym odwzorowaniem nazwy: misternie, czasem wręcz wymyślnie zdobione ramowe zbiorniki wypełniała zalana kilkunastocentymetrową warstwą wody ziemia. Typową rośliną, występującą zresztą w rozmaitych odmianach, była cibora. Nazywana jest czasem, niezbyt poprawnie, papirusem. Z włókien gatunku Cyperus papyrus wyrabiano już w głębokiej starożytności materiał pisarski. W Egipcie rośnie na dużych przestrzeniach w delcie Nilu. Obecne paludaria są nieco zmodyfikowane w stosunku do pierwowzoru. Składają się z dwóch podstawowych części: na górze jest przestrzeń dla roślin lubiących wilgotne powietrze, w dole umieszczone jest akwarium. Ze względów praktycznych wysokość takiej budowli nie powinna przekraczać 1,5 m. Szerokość jest zwykle mniejsza. Gablota przeznaczona do prezentacji roślin może być z przodu oszklona lub pozbawiona przedniej szyby. W wariancie zamkniętym stosuje się dwie szyby, przesuwane na szynach – dolnej i górnej. Jedna z nich wspiera się na akwarium. Ten dolny zbiornik z wodą nie może być zbyt głęboki. Sprawdziła się wysokość do maksymalnie 30 – 35 cm. Powodem jest słabsze niż w typowym akwarium oświetlenie. Lampy są przecież umocowane w górze całej konstrukcji. Dno części wodnej może mieć zróżnicowany profil. Zwykle warstwa ziemi wznosi się wyraźnie ku tyłowi. Umożliwia to posadzenie w takich miejscach roślin ziemnowodnych, których wierzchołki będą wyrastały ponad powierzchnię. Większość roślin uznawanych za typowo akwariowe, prowadzi w naturalnych warunkach żywot emersyjny (nad powierzchnią wody). Ogólnie znane kryptokoryny i żabienice wyrastają w sprzyjających warunkach ze środowiska wodnego. Tworzą wtedy mocne, nadwodne pędy, które mogą zakwitnąć. Zjawisko nie do zaobserwowania w przypadku wzrostu pod wodą. Wielokrotnie udaje się nawet zebrać dojrzałe nasiona. Ponadto można jeszcze wymienić strzałki wodne i hygrofile. Wielu zdumiewa fakt, jak inaczej wyglądają liście nadwodne tych roślin, w porównaniu ze swoimi odpowiednikami pod wodą. Nawet tak delikatni przedstawiciele flory, jak kabomby i wywłóczniki – któżby podejrzewał – też tworzą pędy nadwodne. Aby do tego jednak doszło, zadbać należy o odpowiednią intensywność światła i właściwe nawożenie. Obszerniejszym fragmentem paludarium jest jednak jego część górna. Zadbać tu należy troskliwie o efekty wizualne. Naturalnie wygląda tylna ściana o zróżnicowanej fakturze. Pomocna tu będzie kora dębu korkowego, ale z powodzeniem stosuje się także gładkie płytki z tego materiału Rośliny jest najpraktyczniej mocować w doniczkach. Trzeba je tylko starannie zamaskować. Dolne partie takiego ogrodu mogą być obsadzone paprociami. Ich różnorodność jest wielka. Wspomnieć tu można o Nephrolepis, Pteris czy Adiantum. Ten ostatni gatunek nie lubi wody na liściach. Ostrożnie więc ze zraszaniem. Paprocie epifityczne: Platycerium i Asplenium będą naturalnie wyglądały w wyższych partiach, umocowane na dużych gałęziach i korzeniach. Do przykrycia ziemi w doniczkach jest wprost stworzona niskopienna Selaginella. Gąszcz tworzyć będą bromelie. Lubią wilgotne powietrze, więc powinny rosnąć wyśmienicie. Tilandsje umocowane w sposób przemyślany na konarach, będą przysłowiową przyprawą do zupy. Nadadzą smaczku całej kompozycji. Prawa autorskie (C): |