Ważną różnicą pomiędzy rozwojem ssaków i ryb jest zdolność tych ostatnich do wzrostu przez całe życie. Wprawdzie w późniejszym wieku przyrosty są małe, jednak zauważalne. Obserwacje te, w połączeniu z brakiem ryb „starych”, tj. ze starczymi zmianami degeneracyjnymi u gatunków poławianych handlowo, pozwalały do niedawna wyciągać wniosek, że ryby są potencjalnie nieśmiertelne. Sądzono, że życie ich może przerwać wyłącznie wypadek, choroba lub schwytanie przez inne zwierzę. Do dziś bardzo trudno jest o bezpośrednie dowody, dotyczące starzenia się ryb. Często zauważane u ryb akwaryjnych zmiany w zachowaniu i wyglądzie w „podeszłym wieku”, będące objawami degeneracyjnych zmian narządów rozrodczych, nerek, wątroby, układu nerwowego czy komórek pigmentowych skóry mogą być przecież interpretowane jako odległe skutki życia w sztucznie zmienionym środowisku. Badania morfologiczne i fizjologiczne, mogące wyjaśnić proces starzenia się ryb są właściwie w fazie początkowej, bowiem rozpoczęto je dopiero w latach sześćdziesiątych naszego stulecia. Istnieją natomiast przesłanki biochemiczne, które choć nie rozwiązują wprost tego zagadnienia, mogą służyć porównaniu z lepiej poznanymi organizmami. I tak, zauważa się zmiany w składzie białek ryb, postępujące z wiekiem a prowadzące do zaników mięśni szkieletowych, zmniejszenia produkcji przeciwciał oraz niektórych hormonów, obniżające ogólną sprawność organizmu. Czasami nawet obserwowana u niektórych ryb przemiana płci jest wyrazem zmian starczych. Co ciekawe, wszystkie te zmiany tylko częściowo wyjaśniają proces starzenia się, same w sobie bowiem nie doprowadziłyby do śmierci ryby. Wyjaśnienie zagadkowych mechanizmów tego procesu przyniosą może przyszłe lata. Z problemem starzenia się nieodłącznie wiąże się zagadnienie długości życia poszczególnych gatunków. Rozważał to Piotr Komasara, dostarczając wielu przykładów długowiecznych ryb w artykule w nr 1-2/84 „Akwarium”. Warto jednak przy okazji zauważyć, że czas życia ryb w warunkach sztucznych może tylko w pewnym stopniu odpowiadać czasowi życia w naturze. Wiadomo, że im szybciej rozwija się organizm ryby, tym krócej ona żyje. A wpływ na to mają warunki środowiskowe – wyżywienie, temperatura, wysycenie wody tlenem (które może i powinien regulować akwarysta zgodnie z przyjętymi założeniami hodowlanymi). W naturze zaobserwowano m.in. u ryb morskich, że osobniki wolniej rosnące we wczesnej młodości (np. ryby wylęgające się w chłodniejszych morzach) żyją dłużej. Szczególnym rodzajem starzenia się jest tzw. śmierć tarliskowa (ang. spawning death) występująca szczególnie u łososia, węgorza, mi noga morskiego (Lampetra fluviatilis) i kilku innych, mniej znanych gatunków. Podczas gdy większość ryb rozmnaża się co roku, wymienione gatunki odbywają tarło tylko raz, po czym giną. Zachodzą przy tym zmiany morfologiczne szczególnie uderzające u łososia: uwypuklenie grzbietu, wydłużenie i zagięcie żuchwy (utrudniające lub uniemożliwiające pobieranie pokarmu), zmiany barwy i postępujące zakażenia grzybicze na skórze. W krótkim czasie, podczas wędrówki w górę rzek w poszukiwaniu miejsc tarła, łosoś będący początkowo w doskonałej kondycji fizycznej przechodzi zadziwiająco szybkie zmiany degeneracyjne. Waga ciała spada o 30-45% rezerwa węglowodanowa obniża się prawie 2,5-krotnie (w tym zawartość glikogenu w wątrobie, który jest „podręcznym magazynem energii” – ponad 10-krotnie!). Zmiany te są nieodwracalne prawdopodobnie wskutek atrofii przewodu pokarmowego. Jednak śmierć nie jest wyłącznie wynikiem wygłodzenia, czego dowodem są doświadczenia ze sztucznie odżywianymi osobnikami. U dojrzałych do tarła łososi zaobserwowano zmiany w gruczołach dokrewnych – zwłaszcza nadnerczach – podobne do występujących u starzejących się ssaków. Stąd podejrzenia, że przyczyną gwałtownego starzenia się i śmierci po tarle jest „szok sterydowy” – nadmierne wydzielanie się hormonów nadnerczy. Przemawia za tym również fakt, że sztuczne podanie hormonów niedojrzałym łososiom wywołuje u nich zmiany anatomiczne i śmierć analogiczną do „śmierci tarliskowej”. Czas występowania „śmierci tarliskowej” związany jest nie z wiekiem ryby, lecz z jej dojrzałością. Łososie z usuniętymi narządami rozrodczymi żyją dłużej – do 9 lat zamiast 2-4 lata. Jednak i te ryby giną wśród podobnych objawów degeneracyjnych, co dowodzi, że mechanizm starzenia się i śmierci nie jest jeszcze w pełni poznany. Od recenzenta: Można dla przykładu podać, że żyworódki z rodzaju Xiphophorus żyją dłużej, gdy od wczesnej młodości są chowane w temperaturach niższych, tj. poniżej 20°C. W takich warunkach ryby te rosną wolniej ale osiągają większe rozmiary, ponieważ później dojrzewają. Potwierdzają to m.in. wyniki uzyskane w basenach betonowych, na wolnym powietrzu, w miesiącach letnich. Autor przytacza znakomicie dobrane wiadomości z fizjologii ryb. Dr Alfred Borkowski |