Od przeszło roku posiadam w domu 180-litrowe akwarium. Początkowo dużo kłopotu sprawiało mi utrzymanie w nim porządku i czystości wody. Niedawno zaprojektowałem i wykonałem cały system do filtrowania wody i usuwania nieczystości. System ten doskonale zdaje egzamin i dlatego chciałbym podzielić się z Wami moim pomysłem.
Dno akwarium posiada trzy poziomy – dwa wyższe na rośliny i trzeci, najniższy, z przodu akwarium – na osad i opadający pokarm. Ten najniższy poziom wykonałem z płaskich kamieni – otoczaków, które wcisnąłem w rzadką zaprawę cementową, rozlaną na płycie ze szkła. Najlepiej nadaje się do tego ciemny cement marki „350” w stosunku 1:2 (cement:piasek). W ten sposób powstała barwna posadzka kamienna, która ma tę zaletę, że pokarm, który na nią opadł, zostaje doszczętnie wyjedzony (karmnik umieszczony jest na powierzchni wody nad tą posadzką). Również wszelkie nieczystości zostają natychmiast wciągnięte % przez system filtracyjny. Dokoła posadzki wykonałem murek oporowy ograniczający poziom średni przeznaczony dla roślin. Murek ten wykonałem z kamieni otoczaków na zaprawie j.w. wysokości około 7 cm. Zarówno murek jak i posadzka wykonane są jako jedna całość na płycie szklanej i razem z nią umieszczone w akwarium.
Bezpośrednio za murkiem znajdują się odpowiednio ukształtowane dwie rury PCW o średnicy 30 mm (1) w których nawiercone są otwory co kilka centymetrów. Do otworów tych przymocowałem pocięte kawałki wężyków igelitowych o średnicy 5 mm (2). Rury PCW (1) wygiąłem odpowiednio do kształtu murku, nad gazem, po uprzednim wypełnieniu ich piaskiem, aby nie uległy nadmiernej deformacji. Skrajne otwory w tych rurach należy zaślepić. Wężyki (2) przymocowałem do rury (1) przy pomocy lutownicy przez zgrzanie i dodatkowo uszczelniłem klejem distalem. Rury (1) po zasypaniu ich żwirem są zupełnie niewidoczne. Widać jedynie w licu murku oporowego wloty którymi wpływa zanieczyszczona woda. Duża ilość tych otworów oraz umieszczenie ich blisko dna powodują, że wszelkie, nawet duże zanieczyszczenia są z całej powierzchni dna usuwane. Należy tutaj pamiętać, aby suma powierzchni otworów wlotowych była w przybliżeniu równa powierzchni otworu rury wylewowej (3). Do rur (1) przymocowane są przez zgrzanie rury odprowadzające wodę do rur wylewowych (3) wykonanych również z PCW, lub najlepiej z przeźroczystego plastiku o średnicy SO mm. Rury wylewowe (3), aby umożliwić ich czyszczenie, nie są połączone z rurami pod żwirem na stałe, lecz wciśnięte lekko na rury wystające spod żwiru kilka centymetrów nad jego powierzchnię. W tym celu końcówkę rury wylewowej (3) nagrzewamy nad gazem i wciskamy na kawałek takiej samej rury na głębokość około 2 cm i studzimy. W ten sposób końcówka rury wylewowej (3) rozszerzy się, umożliwiając jej wciśnięcie ta wystającą ze żwiru rurę (1). Do tych dwóch niezależnych systemów zastosowałem dwa filtry zewnętrzne dwukomorowe oraz pompki turbinkowe. Pompki mogą pracować jednocześnie lub na zmianę.
Kolejnym problemem do rozwiązania było wprowadzenie przefiltrowanej wody do akwarium. Woda wylewana pod ciśnieniem przez pompki burzyła się w akwarium, chlapiąc na boki i tworząc mgłę z dużej ilości pęcherzyków powietrza. Zapobiegłem temu przez wykonanie z rury PCW o średnicy 50 mm (5) kanału zbiorczego. Rurę (5) odpowiednio wygiąłem tak, aby rurki wylewające wodę z pompek, skierowane były w końcówki rury (5). Końcówki lekko podgiąłem do góry aby woda nie wylewała się z niej. Rura (5) leży na tylnym pasku szkła wzmacniającego akwarium. Z rury zbiorczej (5) przefiltrowana woda odprowadzana jest do akwarium kawałkiem pionowej rury wylewowej przymocowanej przez zgrzanie i uszczelnienie distalem do rury (5) i skierowanej w „komin” (8) budowli wykonanej z czarnego granitu (zwanego sjenitem). Przefiltrowana i napowietrzona woda wypływa spokojnie z „komina” (8) nie burząc się, powodując tylko leciutkie falowanie sprzyjające równowadze biologicznej w akwarium.
W sjenitowej budowli umieściłem kawałek rury PCW średnicy 50 mm jako grotę dla glonojadów oraz wyszczerbioną doniczkę ceramiczną (10) również jako grotę. W budowli tej znajdują się dwa zagłębienia wypełnione żwirem (9) w których posadziłem rośliny. Sprawia to wrażenie naturalnej skały obrośniętej roślinami. Budowlę wykonałem na płytce, szklanej, obudowując rurę PCW i doniczkę oraz wykonując „komin” z kawałka potłuczonego sjenitu, na zaprawie cementowej j.w. Sjenit często używany jest do wyrobu płyt nagrobnych, toteż jego odpady można bardzo łatwo otrzymać od rzemieślników – kamieniarzy. Oczywiście nie należy zapomnieć o moczeniu budowli, murków i posadzki przez około 2 tygodnie (całkowicie zanurzonych w wodzie, przy codziennej jej wymianie). Ma to na celu wypłukanie wszelkich szkodliwych substancji oraz dobre związanie zaprawy. Oczywiście kształt murków, budowli oraz ilość grot i miejsc na rośliny mogą być dowolne.
Cały ten system jest bardzo skuteczny i wydajny. Jego zaletą jest to, że wszystkie urządzenia się niewidoczne, co podnosi estetykę podwodnego światka. Jeżeli rury wylewowe (3) wykonamy z przeźroczystego tworzywa, również one będą prawie niewidoczne. Napowietrzacz oraz czujnik od regulatora temperatury umieściłem za budowlą.
Całe akwarium wraz z urządzeniami wkomponowałem w meblościankę, tak, że widoczna jest tylko przednia szyba, jest to wspaniała i chyba niczym nie zastąpiona dekoracja wnętrza. Do włączania filtrów, oświetlenia, napowietrzacza itd. wykonałem skrzyneczkę, w której zainstalowane są włączniki poszczególnych urządzeń wraz z kontrolkami. Kontrolki zapalają się, gdy któreś z tych urządzeń jest włączone. Pozwala to na natychmiastowe wzrokowe stwierdzenie jakie urządzenie jest włączone, co zapobiega zapomnieniu wyłączenia urządzenia np. na noc. Jeżeli mój pomysł urządzenia akwarium spodoba się Redakcji, proszę go wykorzystać.