Jaszczurka zielona, przedstawicielka jaszczurek właściwych (Lacertidae Bonaparte 1838), zamieszkuje tereny południowej Europy, poza częścią Półwyspu Pirenejskiego, Sardynii, Korsyki i kilku mniejszych wysp morza Śródziemnego. Wyspowe stanowiska tej jaszczurki leżą w NRD, Słowacji i w Polsce. Jaszczurka zielona to dosyć duży, bo dochodzący do 40 cm długości, bardzo zwinny i szybki gad, spotykany często przez turystów w krajach bałkańskich, W roku 1971 udało mi się uzyskać parę takich jaszczurek, pochodzących z okolic Albeny (Bułgaria). Oba okazy mierzyły po około 27 cm, a różnice płciowe wyrażały się w barwie. Samiec był zielony z błękitnym podgarlem, czym wyraźnie różnił się od brązowej samicy. Terrarium dla jaszczurek przygotowałem dość prosto: piasek z ziemią, korzenie i powyginane gałęzie stanowiły główne jego urządzenie. Jako ogrzewacza używałem żarówki o mocy 150 W, która dawała miejscową temperaturę do 32°C Ponieważ terrarium było duże (100 x 25 x 35) jaszczurki mogły znaleźć w nim miejsce o odpowiadającej im temperaturze. W nocy po wyłączeniu ogrzewacza temperatura opadła do około 20°C. Wahania temperatury początkowo budziły moje obawy. Jednak z perspektywy blisko trzechletniej hodowli mogę stwierdzić, że wahania dobowe na pewno nie są czynnikiem szkodliwym, a przeciwnie odgrywają rolę pozytywną w rytmie życiowym tych zwierząt. Na wolności, jak obserwowałem w ich ojczyźnie, jaszczurki te żywią się przeważnie owadami prostoskrzydłymi. W pierwszym dniu po umieszczeniu jaszczurek w terrarium podałem im naczynie z wodą, którą bardzo łapczywie piły. Wpuszczone im dżdżownice pożerały chciwie mimo piasku, który oblepiał wilgotne ciała dżdżowic. Równie chętnie zjadały mączniaki. Jednak najchętniej pobierały pokarm w rodzaju „koników polnych”, motyli bielinków czy wreszcie much, które zdają się być ich przysmakiem. Mając na uwadze zimę i co za tym idzie, brak odpowiedniej ilości naturalnego pokarmu, próbowałem karmić moje jaszczurki surowym mięsem. I ta próba okazała się udana. Pozostawała jeszcze sprawa owoców, ale tu jaszczurki nie zawiodły moich oczekiwań. Bardzo chętnie jadły maliny, truskawki, śliwki, morwę, tarte jabłko, pomarańcze i inne miękkie owoce.
Głowa jaszczurki zwinki Fot P.Migula
Jaszczurki szybko zadomowiły się w terrarium i przystosowały do porządku dnia, który zaczynał się około godz. 7 a kończył około 20. W godzinach rannych jaszczurki plażowały na swych ulubionych miejscach, a po południu polowały na wpuszczone im owady. Przed każdym linieniem stawały się bardziej żółte i szare, by po zrzuceniu starego naskórka ukazać piękne, świeże barwy. Szczególnie samiec po linieniu wyglądał kolorowo: od soczysto zielonej barwy grzbietu, ogona i kończyn odcinało się piękne lazurowo-błękitne podgarle i żółty brzuch. Początkowo jaszczurki rosły dość szybko, osiągając po kilku miesiącach długość około 38 cm. Obecnie rosną nadal, lecz tak powoli, że jest to mało widoczne. Tak więc długość ciała około 40 cm zdaje się być dla nich górną granicą wielkości. Po dwóch miesiącach pobytu w terrarium samica zniosła pierwsze jajka w liczbie 6. Były one dość duże i białe. Zakopane starannie w podłożu byłyby nie do odnalezienia, gdyby nie wcześniejsza uważna obserwacja zachowania się samicy. W ciągu następnego roku samica znosiła jeszcze trzykrotnie jajka, w łącznej liczbie 24 sztuk. Młode jaszczurki zielone najlepiej wychowuje się na pokarmie złożonym z młodych świerszczy i innych drobnych owadów, przy czym należy pamiętać, by zapewnić im zawsze świeżą wodę do picia. Jaszczurka zielona nie powinna być trzymana wspólnie z innymi gatunkami, szczególnie mniejszymi, gdyż jest dość agresywna i wykorzystuje swą siłę, walczy bardzo zawzięcie o pokarm. W Polsce gatunek ten jest bardzo nieliczny i należy do gadów prawnie chronionych.