HENRYK KILKA
SPOTKIE AKWARYSTÓW KRAJÓW NADBAŁTYCKICH W ROSTOKU
Kontakty akwarystów polskich z akwarystami innych krajów były dotychczas raczej indywidualne i często nawiązywane zupełnie przypadkowo. Poprawa tego stanu rzeczy nastąpiła w roku ubiegłym na zorganizowanym przez niemiecki „Kulturbund” spotkaniu przedstawicieli akwarystów krajów nadbałtyckich. Spotkanie, o charakterze konferencji, odbyło się w dniach od 10 – 13.7.1966 r. w Rostocku. Uczestnikami byli; z Korwegii – Dick Stiffhoorn, z Dani – Arne Schiotz, Szwecję reprezentowali Edwin Brorsson i Bengt Vallin, Polskę – Henryk Grochol i Henryk Kilka, NRD – H.Albert Pederzami, Horst Banninger, Joachim Berger i inni. Celem spotkania było nawiązanie bliższych kontaktów pomiędzy akwarystami krajów nadbałtyckich, przedyskutowanie możliwości współpracy i rozważenia propozycji utworzenia federacji skupiającej wszystkich miłośników akwarium tego regionu Europy.
Obrady otworzył prezes niemieckiego związku akwarystów. H.Albert Pederzami. Mówca dał się poznać jako wybitny fachowiec w zakresie akwarystyki, a że dodatkowo potrafił świetnie prowadzić obrady, wzbudził wśród nas duże uznanie i szacunek.
W toku dyskusji nad możliwością współpracy poruszone zostały następujące zagadnienia:
- wymiana referatów, opracowań, filmów i przeźroczy
- wymiana ryb egzotycznych pomiędzy poszczególnymi akwarystami
- udział w wystawach specjalistycznych w poszczególnych krajach;
- wymiana literatury.
Do ciekawszych wypowiedzi dotyczących w/w spraw należą:
ad 1/ konieczność skompletowania i nagromadzenia odpowiednich materiałów do wymiany;
ad 2/ powołanie przez poszczególne związki krajowe osób, sprawujących funkcję pośredników do czuwania nad sprawnym i rzetelnym przebiegiem wymiany /CSRS i NRD zawarły już podobne porozumienie/;
ad 3/ ustalenie terminów wystaw specjalistycznych, celem uniknięcia ich zbieżności, co uniemożliwiłoby obsadzenie tych wystaw odpowiednią ilością ryb;
ad 4/ podawanie do wiadomości zainteresowanych stowarzyszeń zagranicznych zestawów najnowszych publikacji krajowych.
Następnie omówiony został program zjazdu niemieckiego związku akwarystów, na który gospodarze zaprosili delegacje z krajów nadbałtyckich. /około 20 osób z każdego kraju/. Podczas tego zjazdu przewiduje się, oprócz normalnych obrad, zorganizowanie spotkania przewodniczących związków celem utworzenia federacji. Referaty wygłaszane na zjeździe obejmować będą następującą tematykę fotografia ryb i roślin, chemia w akwarystyce, rośliny, akwarystyka morska /szczególnie zwierzęta Bałtyku/, ryby żyworodne, brzanki i sumiki. niezależnie od referatów głównych /ok.jednogodzinnych/ przewiduje się wygłaszanie 10-20 minutowych opracowań z poszczególnych dziedzin. W programie zjazdu przewiduje się ponadto spotkania i wycieczki towarzyskie, umożliwiające nawiązanie bliższego kontaktu i wzajemnego poznania. Koło akwarystów w Warnemunde, gdzie odbędzie się w/w zjazd, przygotuje dwie wystawy: Akwarystyka morska i Xipho. Na tym mógłbym moją relację zakończyć, lecz wydaje mi się, że nie od rzeczy będzie, jeśli wspomnę o serdecznym przyjęciu, doskonałej organizacji oraz o wrażeniu, jakie odniosłem podczas tego spotkania.
W hotelu Hordland, w zarezerwowanym pokoju odbywały się obrady, tam też spożywaliśmy śniadania, obiady i kolacje. Noce spędzaliśmy w domu wczasowym w miejscowości letniskowej, położonej 15 km od Rostocku nad Bałtykiem, dokąd dowoził nas mikrobus, wynajęty przez niemiecki „Kulturbund” na cały czas spotkania. Popołudnia przeznaczone były z reguły na zwiedzanie miasta, portu, ogrodu zoologicznego, Instytutu Morskiego i kół miłośników akwarium. Jednego wieczoru zaproszeni zostaliśmy na koncert chłopięcego chóru /Thomanerchor/ z Lipska, bawiącego w Rostocku na gościnnych występach. Było to bardzo miłe przeżycie i okazja poznania rzadko oglądanego zespołu, nawet przez mieszkańców NRD. Dwa referaty, wygłoszone podczas obrad, poparte świetnymi przeźroczami, dopełniły całości. Atmosferę i klimat tego spotkania porównać można do pięknego, słonecznego majowego dnia. Tworzyliśmy jedną wielką rodzinę. Odniosłem wrażenie, ze przebywam wśród bardzo bliskich mi znajomych. Wydaje mi się, że takie zrozumienie i przyjaźń, z jaką spotkaliśmy się na zjeździe, mogą doprowadzić do nawiązywania coraz to głębszych kontaktów, lepszego poznania ludzi, ich obyczajów i kultury oraz wzajemnej współpracy i pomocy.
|