Chalceus macrolepidotus Cuvier, 1818
|
|
Opis pochodzi ze strony: www. akwadrago.plChalceus macrolepidotusSystematyka :Rząd Nazwa :Chalceus macrolepidotus Cuvier, 1818 Synonim:Chalceus ararapeera Valenciennes, 1850 Występowanie :Ameryka Południowa – Kolumbia, Brazylia, Gujana, Wenezuela, Peru. Wielkość :Do 24 cm. Dymorfizm płciowy :Podobno dorosłe samce mniejsze, szczuplejsze i lepiej wybarwione. Woda :mokra poza tym nie trzeba być alchemikiem żeby ją przygotować Akwen :Zalecane akwaria dla tej ryby o pojemności zlewu czyli 240 l są po prostu śmieszne. Moim zdaniem długość i szerokość200×80 cm to absolutne minimum, chociaż lepiej żeby było szersze i większe, wysokość nie ma specjalnego znaczenia. Powinno być tak udekorowane żeby pozostawało jak najwięcej przestrzeni do pływania. Najlepsze będą korzenie i gałęzie, rośliny ukorzenione są całkowicie zbędne, natomiast kilka pływających jak najbardziej. Oświetlenie powinno być stonowane a najlepiej punktowe. Jako że ryby te zwłaszcza wystraszone mogą wyskakiwać, to baniak powinien być dobrze przykryty. Żeby nie miały urazów uderzenia o pokrywę najlepiej przykryć go siatką i dopiero pokrywą lub samą siatką bez pokrywy. Ja u siebie mam rozciągniętą zwykłą firanę na drewnianej ramce, dopasowanej wymiarami na akwarium. Przez co ich skoki są amortyzowane i nie doznają potłuczeń o pokrywę. Zachowanie :Panuje ogólny pogląd że są agresywne wobec siebie i dlatego powinno się trzymać przynajmniej 6 osobników. Patrząc po sugerowanych wielkościach akwariów to wcale mnie to nie dziwi, wszak jest znane coś takiego jak stres socjalny. Gdzie dominujący osobnik zagarnia sobie przestrzeń życiową, a pozostałe słabsze osobniki są gnębione. Więc pozwolę sobie nie zgodzić się z tym twierdzeniem, miałem dwie sztuki w niedużym 750 l akwarium, o dziwo ryby pływają ze sobą zamiast się gryźć. W sumie pojedynczo trzymane też nie wykazują choroby sierocej, więc ilość osobników należy dobrać do wielkości akwarium. Są dosyć płochliwe dlatego wszelkie niepotrzebne ruchy poza akwarium powinny być ograniczone. Przytłumione światło trochę bardziej je ośmiela. Zauważyłem że łapią i zjadają małe ryby typu Danio, które wpuszczałem na pokarm dla innego gatunku ryby. Dlatego powinny być trzymane z większymi gatunkami których wcale nie tykają. Sugerowany jest też często silny prąd wody z filtra, bzdura u mnie wcale nie zwracały na to uwagi. Przebywają w środkowych i przypowierzchniowych warstwach wody. Są dobrymi pływakami dlatego nie powinno się ograniczać miejsca do kąpieli. Dieta :Młode osobniki karmimy wszelkimi mrożonkami dla ryb jak gammarus, ochotka, artemia, krewetka, kryl, siekane dżdżownice, drobno krojone filety ryb. Natomiast większe małymi żywymi i martwymi rybami oraz filetami, krewetkami, krylem. Dżdżownicami, jednak nie wolno karmić dojrzałymi płciowo rosówkami dość często, chociaż nimi najszybciej by się najadły. Z nieznanych mi przyczyn ryby często karmione rosówkami padają, dlatego powinny to być średniej wielkości robaki. Ja dodatkowo swoim mielę filety rybie wraz z wszelkimi mrożonkami dla ryb które są już za drobne, cyklop wodzień, czarna larwa komara, dafnia, ochotka, artemia. Mięso ryb po wymieszaniu z tym wszystkim stanowi spoiwo, potem tylko to rozklepać i do zamrażarki. U mnie suche biorą bardzo niechętnie. Seks :Jak większość ryb z Amazonii, najlepiej zasymulować pory roku, akwarium tarliskowe powinno mieć ze 240 l, ikra składana na podłożu i korzeniach. Wymagania :Przestrzeń, przestrzeń, przestrzeń, przytłumione światełko. Uwagi :Co dziwne ten gatunek może być mylony z podobnym, więc podaje klucz do identyfikacji. |
|