Hoplias malabaricus (Bloch, 1794)Wilk
Wielkość: Występowanie: Synonimy: Cechy charakterystyczne: Wzór i kolor może być bardzo różny w zależności od lokalizacji i nastroju, zazwyczaj jednolicie szaro brązowa kolorystyka połączona z ciemnymi plamami wzdłuż ciała. Dobrym sposobem, aby okreśenia czy ryba jest Malabaricus to wygląd dolnej szczęki. Linia wewnątrz szczęk zamkniętych się z przodu, tworzy kształt litery V, a nie tworzy kształt litery U charakterystyczny przez Hoplias aimara. Młode ryby mogą być trzymane razem chociaż może wystąpić u nich kanibalizm.
Warunki hodowlane: Należy zapewnić, wystrój z drewna torfowego. Słabe oświetlenie, gdyż ryby wydają się być bardziej aktywne o zmierzchu i w nocy, więc wyprowadzenie roślin pływających może pomóc w osiągnięciu tego celu. Rozmnażanie: Rozmnożenie zostało przeprowadzone w niewoli. W wykopanym zagłębieniu są układane jaja w liczbie około 1000. Samiec pilnuje ikry i wylęgu, ale później zacznie je ignorować. Ochrona samca kontynuowana jest dalej przez samicę. Młode szybko rosną i z czasem zaczynają się zjadać wzajemnie. |
Opis pochodzi ze strony: www. akwadrago.plHoplias malabaricusSystematyka :Rząd Nazwa :Hoplias malabaricus (Bloch, 1794) Synonim:Esox malabaricus Bloch, 1794 Występowanie :Ameryka Południowa – Wielkość :Do 55 cm. Dymorfizm płciowy :Suki podobno są większe i masywniejsze, pełniejsze w partii brzusznej. Woda :Mokra Akwarium :Ze względu na mało aktywny tryb życia sugerowane są standardowe 300 l akweny. Moim zdaniem, na tak dużą rybę nawet o małej aktywności jest to stosunkowo za mało. Więc jakie? Ja swojego trzymam w akwenie o wymiarach dna 200x 80 cm, i takie też sugeruje. Umeblowanie takiego zbiornika jest bardzo proste. Jako podłoże drobny piasek, najlepiej o granulacji około 1 mm, na nim ustawiamy korzenie, najlepiej takie pod którymi znajdą się wnęki mogące służyć rybie za kryjówkę. Można też poukładać grube gałęzie, między którymi będzie mógł się schować. Krzaki są absolutnie zbędne, ewentualnie można dać jakieś epifity na korzenie. Tak samo oświetlenie, w zupełności wystarczy dzienne, wpadające do akwarium. Ewentualnie jakieś punktowe padające tylko na epifity. Akwarium najlepiej przykryć, mogą ale nie muszą wyskakiwać. Zachowanie :To najmniej aktywny gatunek wilka jakie miałem, większość czasu spędza w kryjówkach. Ożywia się wieczorem i w nocy, wtedy jest bardziej aktywny. Jest to ryba dosyć agresywna, i to w przypadku osobników własnego jak i innych gatunków, oraz opiekuna. No ale, że ale są dwie, jedna daje druga nie, wszystko zależy generalnie przede wszystkim od wielkości zbiornika, ale też od osobowości. I tak, w sugerowanych 300 l akwariach nie utrzyma się praktycznie nic, a zwłaszcza gdy hopek osiągnie większe rozmiary. Chociaż widziałem na własne oczy, jak w jednym ze sklepów pewien osobnik preferował obecność złotej rybki wrzuconej na karmę. Jednak jest to na pewno wyjątek, więc nie ma się co sugerować tym że takie połączenie zda egzamin wszędzie. U mnie w akwenie 300 l zostały nawet rozszarpane brzanki Schwanenfelda, które miały być tam tylko przez tydzień. Myślałem że są na tyle duże i szybkie że dadzą sobie radę, niestety myliłem się bardzo. W obecnym akwarium, hopek generalnie olewa ryby zbyt duże na to żeby je szamać, jest bardzo spokojny. Dlaczego tak się dzieje, to proste jak drut. Każdy organizm od wirusa do wieloryba, potrzebuje określonej przestrzeni życiowej, na której znajdzie schronienie, będzie w stanie się wyżywić, i najważniejsze co pcha ewolucje na przód i pomaga przetrwać gatunkom, czyli gdzie będzie mógł się powielić. W akwarium 300 l no nie ma co ukrywać to generalnie jest kibel nie akwarium, jest i tak za mało miejsca na to wszystko co wymieniłem. Dlatego też nie da się na dłuższą metę tam nic utrzymać z hopkiem, bo uważa to tylko i wyłącznie za swój rewir którego najzwyczajniej w świecie broni, przed intruzami. Z nieznanych mi przyczyn, każdy gatunek wilka bardzo lubił pływać z afrykańskimi szczupakokształtnymi Hepsetus odoe, tak samo hopek, był wtedy nadzwyczaj aktywny pływając w toni. Trudno mi powiedzieć cokolwiek o relacjach gatunkowych w większym zbiorniku, z tego względu że posiadam jednego osobnika. Na pewno jest możliwe trzymanie dwóch lub więcej sztuk, ale w odpowiednio dużym zbiorniku. W mniejszym na pewno dojdzie do rozlewu krwi. U mnie w akwarium przedszkolnym gdzie mniejsze ryby sobie dorastają, o powierzchni dna 200×50 cm nie było możliwe nawet trzymanie z Hopkiem śpioszek marmurkowych Oxyeleotris marmorata. Dopóki Hoplias był mniejszy panował spokój, jak podrósł najpierw prężył płetwy i rozchylał pokrywy skrzelowe. Potem zaczął się już na nie rzucać i atakować, po prostu za bardzo przypominały mu przedstawicieli swojego gatunku. Teraz jeszcze o agresji wobec opiekuna. Mniejszych osobników nie należy się obawiać, jednak na wyrośnięte należy już zwracać uwagę podczas wkładania rąk do akwarium, zwłaszcza mniejszego w celach pielęgnacyjnych. Dieta :Jest to bardzo drapieżna ryba która wszamie wszystko co uda się jej złapać i zmieści się do pyska, na dodatek ma niezły apetyt potrafi pochłonąć spore porcje karmy ,wygląda nieraz jak kolcobrzuch, w ciągu doby potrafi zjeść więcej niż sama waży. Młode osobniki zjadają mrożone larwy owadów wodzień, ochotka kryl, małe rybki. Wraz ze wzrostem pokarm powinien być większy najlepiej ryby żywe lub martwe. Dżdżownice, jednak nie wolno karmić dojrzałymi płciowo rosówkami dość często, chociaż nimi najszybciej by się najadły. Z nieznanych mi przyczyn ryby często karmione rosówkami padają, dlatego powinny to być średniej wielkości robaki. Jako że larwy owadów są dobrym pokarmem ale nie nadają się zbytnio dla dużych ryb. Ja mielę filety rybie i dodaje do niej zamrożone zmielone wszelkie larwy owadów ochotkę, wodzienia , gammarusa, tubifeks, artemię , dafnie i tak dalej. Za każdym razem jest inny skład dodawany do mięsa ryb które pełni rolę spoiwa i zajmuje około 30 % karmy. Młode ryby do 20 cm długości należy karmić co dzień lub co drugi dzień. Powyżej tej wielkości karmimy intuicyjnie, czyli jak widać zwiększoną aktywność to należy podawać pokarm. Nie karmimy zbyt często złotymi rybkami potocznie zwanymi welonami i karasiami ozdobnymi do oczka, ponieważ ich mięso zawiera tiaminaze która rozkłada witaminę B1. Oczywiście jeżeli welona podamy raz na jakiś czas to nic się złego nie stanie, jeżeli jednak to będzie pokarm podawany często gęsto, to ryby zrobią fajt i po sprawie. Seks :Miał już miejsce, ryby są gotowe do tarła przy wielkości około 20 cm, i wtedy najlepiej próbować je wycierać, ze względu na nieduże jeszcze rozmiary agresja nie jest tak wielka. Szkoły są różne, od dużych podmian do 75 % na bardzo miękką wodę, czyli coś na kształt pór roku, do wglądu przy Rhamphichthys rostratus. Po okresowe obniżenie temperatury do 18°C. Pies strzeże ikry i gniazda, suka patroluje okolice. W tym czasie nie powinno się wkładać witek do baniaka, chyba że komuś nie chce się obcinać paznokci i chce żeby Wolf go wyręczył, ryby w tym czasie są bardzo agresywne. Wymagania :Kryjówki, słabe oświetlenie, i jednak ta przestrzeń też. |