Opis pochodzi ze strony: www. akwadrago.plMacrognathus siamensisSystematyka :Rząd Nazwa :Macrognathus siamensis (Günther, 1861) Długonos chiński Synonim:Rhynchobdella aculeata siamensis Günther, 1861 Występowanie :Azja- Wietnam, Laos, Kambodża. Wielkość :Do 30 cm , jednak największy okaz jaki widziałem i zmierzyłem miał 26,3 cm. Dymorfizm płciowy :Samce mniejsze, dojrzałe samice pełniejsze w partii brzusznej i dużo większe. Woda :Według mnie nie jest trudna w przygotowaniu, doskonale dają sobie radę w wodzie która leci w większości kranów. Spotkałem się z opiniami że są wrażliwe na związki azotu, dlatego powinno się podmieniać spore ilości wody. Jakoś nie mogę się z tym zgodzić, bo nie dość że u siebie nie zaobserwowałem żadnych reakcji na te związki ( oczywiście nie piszę tu o jakichś ekstremalnych stężeniach) tylko w granicach normalnej dopuszczalności. Czyli stężenie azotynów do 0,3 mg/l, a azotanów 30 mg/l, na dodatek przeczy temu występowanie tych ryb w środowisku naturalnym. Gdzie przebywają w wolno płynącej lub stojącej wodzie obfitującej w muł, w którym to się zakopują i szukają w nim pokarmu. Nawet nazwa rzędu do którego zostały zaliczone się do tego odnosi Synbranchiformes węgorze mułowe, węgorze błotne. Zaleca się również dodawanie soli do wody, jednak to wierutna bzdura bo ten gatunek nie zamieszkuje ekotonu, natomiast mylony z nim i podawany pod nazwą Macrognathus aculeatus jak najbardziej i jemu można soli dodawać. Akwen :Tutaj też panuje opinia że zadowolą się byle czym, nawet czytałem sugestie że dla 15 cm węgorzyka może być 80 l . Nie no ludzie skoro się ktoś decyduje na jakąś rybę to przede wszystkim powinien być świadomy że każdy organizm potrzebuje przestrzeni życiowej. Przecież te ryby będą przebywały tylko w tych 4 szybach, nie mają możliwości sobie wyskoczyć na miasto. Baniak powinien mieć jak największą powierzchnię dna, więc długie i szerokie, wysokość wystarczy nawet 30 cm. Moim skromnym zdaniem trzeba im zapewnić chociaż wymiary100x50 cm. Wydaje mi się że zapewnienie im takiego litrażu to nie problem podobny do lotu na księżyc. Jeżeli jednak ktoś chciałby wyhodować duży okaz lub kilka sztuk powinien pomyśleć o czymś większym. Bardzo ważne jest podłoże przynajmniej część powinna być z drobnego piasku w którym lubią się zakopywać. Ponad to nie powinno zabraknąć korzeni oraz kamieni najlepiej otoczaków. Akwarium nie powinno być zbyt jasno oświetlone, lub powinny być rośliny pływające, łodygowe oraz trawiaste i przede wszystkim dobrze przykryte, bo są zwinnymi uciekinierami . Zachowanie :Poglądy są różne na ten temat, wielu ludzi twierdzi że są agresywne wobec siebie, i nawet innych ryb. Ja u siebie nigdy nic takiego nie zaobserwowałem, więc nasuwają mi się dwa wnioski w związku z tym. Albo spowodowane jest to przetrzymywaniem tych ryb w ciasnocie i co za tym idzie starają się zdobyć dla siebie potrzebną przestrzeń życiową. No ale patrząc na sugerowane litraże dla tych ryb to czym tu się dziwić. Lub po prostu trafiają się osobniki agresywne, w końcu jednostkowe przypadki zwiększonej agresji są możliwe w każdej populacji. Można je trzymać po kilka sztuk oczywiście w większym litrażu lub pojedynczo, wydaje się że nie robi im to większej różnicy. Są to ryby które uaktywniają się wieczorem i nocą chociaż zadomowione pozwalają oglądać się także w dzień. Zazwyczaj są zakopane w piachu skąd wystaje im tylko ogon i łeb . Czasem siedzą wśród łodyg lub trawiastych liści roślin lub schowane są w innych kryjówkach. Z moich obserwacji wynika że lubią przebywać i się chować wśród otoczaków ,powinny być tak poukładane żeby były miedzy nimi kryjówki. U mnie też bardzo lubiły przebywać w korzeniach Anubisa, który płożył się właśnie na otoczakach. Dodatkowo powinny znajdować się korzenie które swoim kształtem stwarzają kryjówki, najlepiej żeby to były szczeliny między podłożem a drewnem . Nie zauważyłem też żadnych agresywnych zachowań co do innych ryb. Inne gatunki bardzo małe oraz narybek zostaną potraktowane jako pokarm. Dieta :Przede wszystkim mięsna, larwy i skorupiaki wodne zarówno żywe jak i mrożone, dżdżownice , doniczkowce. Podejmują też pokarmy preparowane jednak nie wszystkie osobniki i nie od razu. Dobrze jest z nimi trzymać jakieś ryby jajożyworodne na których potomstwo węgorzyki chętnie polują i w dość ciekawy sposób. Seks :Mało jest informacji na ten temat, przede wszystkim dlatego że w zbyt ciasnych akwariach nie mogą osiągnąć wielkości przy której zaczęły by dojrzewać płciowo. Czyli ponad 15 cm, stąd rozmnożenia są w gruncie rzeczy sporadyczne. Do rozmnażania należy zastosować metodę pór roku ,do tego celu powinny zostać sztucznie stworzone warunki okresu suszy. Potrzebny jest duży zbiornik z wieloma kryjówkami. Okres sztucznej suszy powinien trwać 2 – 6 tygodni, podczas których pomału odlewamy wodę, a temperatura rośnie, w tym czasie ryby obficie karmimy wysoko kalorycznymi pokarmami takimi jak dżdżownice, wazonkowce, narybek Jajożyworodnych. Okres suszy kończy się powolnym uzupełnieniem wody w zbiorniku poprzez dodanie wody deszczowej lub wody uzyskanej z filtra ro. Która powinna wynosić, twardość ogólna około 3°dH, twardość węglanowa jak najniższa. W zbyt dużej twardości węglanowej utrudnione jest zapłodnienie ikry i jej rozwój, pH 6,5 – 7,0. Parę ryb lub dwa samce jedną samicę należy przenieść najlepiej z wodą z akwarium w którym do tej pory przebywały. Na dno trzeba wsypać cienką warstwę piachu i umieścić pierzaste rośliny. U samicy pojawia się niewielkie pokładełko, do tarła najczęściej dochodzi rano, ryby odbywają godowy taniec wśród roślin o pierzastych liściach. Lub ganiają się i samica składa ikrę na podłożu. Po pięciu dniach od tarła młode należy karmić najpierw pierwotniakami potem larwami solowca. Przeżywalność narybku nie jest duża ponieważ są podatne na infekcje grzybicze. Wymagania :Przede wszystkim piaszczyste podłoże, dużo różnego rodzaju kryjówek, oraz przytłumione światło. Uwagi :Nie wiem dlaczego ale ryba ta jest opisywana i powielana pod niewłaściwą nazwą Macrognathus aculeatus, co prawda nie różni się aż tak bardzo ubarwieniem, jednak na tyle widocznie ze nie powinno być problemu z rozróżnieniem. Ale gdyby jednak były to podaję klucz do identyfikacji. Na grzbiecie 13 – 19 małych kolców, w płetwie grzbietowej miękkich promieni 53, w płetwie odbytowej miękkich promieni 49. |