Pimelodus pictus Steindachner, 1876
|
Rząd >> Rodzina:
(Siluriformes) – Sumokształtne >> (Pimelodidae) – Sumy wędrowne
Występowanie:
Ameryka Południowa – Kolubmia, Peru
Wielkość:
11cm
Synonimy:
* Pimelodella picta (Steindachner, 1876)
* Pimelodella pictus (Steindachner, 1876)
Cechy charakterystyczne:
Łagodna, żywa ryba. Najlepiej trzymać w stadzie. Szczególną cechą charakterystyczną tej ryby są czarne plamy, szczególnie widoczne u młodych osobników. Jest drapieżną rybą. Najaktywniejszy po zmroku, jednak daje się oglądać akwaryście i w ciągu dnia.
Jest mięsożercą preferujący pokarm żywy, ale zjada większość pokarmów.
Warunki hodowlane:
Wymaga akwarium co najmniej 80 cm długości. Sum ten nie powinien być hodowany z małymi rybkami, które mogą paść jego ofiarą. Jest mało agresywny do przedstawicieli swojego gatunku. Przebywając pojedynczo w akwarium będzie szukał schronienia, ponieważ w naturalnych warunkach żyje w większym stadzie i czuje się pewniej. W jeśli przebywa w grupie to jest bardziej aktywny dniem, natomiast jeśli jest samotnie hodowany w akwarium to największa aktywność przypada na wieczór i noc. Ich aktywność można podziwiać stosując nocne oświetlenie. Akwarium powinno być obszerne i posiadać odpowiednią ilość kryjówek.
Temperatura wody: 22-25°C Parametry wody: pH: 6,0-7,0 ; woda miękka, najlepiej filtrowana przez torf.
Rozmnażanie:
Brak danych
Opis pochodzi ze strony: www. akwadrago.pl
Pimelodus pictus
Systematyka :
Rząd
Sumokształtne Siluriformes
Rodzina
Mandiowate Pimelodidae.
Gatunek
Pimelodus pictus Steindachner, 1876
Synonim
Pimelodella picta (Steindachner, 1876)
Pimelodella pictus (Steindachner, 1876)
FishBase
Występowanie :
Ameryka Południowa – Kolumbia, Peru, Brazylia, Wenezuela.
Wielkość :
Do 11 cm.
Dymorfizm płciowy :
Nieznany chociaż niektórzy uważają że samice są większe i bardziej zaokrąglone w partii brzusznej.
Woda :
Są wrażliwe na większe stężenie produktów rozkładu białek, więc najważniejsze są częste większe podmiany około 30 % co tydzień.
twardość do 10°dH
pH 6,0 – 7,0
temperatura 22 – 28°C
Akwen :
Pierwsza tragedia jaka spotyka te ryby to pojemność akwarium gdzie sugerowany litraż wynosi 120 l i aż niewyobrażalną długość 80 cm. Tiaaa dla sadoli. Moim zdaniem akwarium jak zwykle dla ryb przydennych o dużej powierzchni dna, minimalne wymiary długość i szerokość 200×60 cm. Podobno też gęsto zarośnięte. Akurat tym sumom zielenina zakorzeniająca się jest całkowicie zbędna, niepotrzebnie zabierała by tylko przestrzeń do pływania. Ponadto rośliny takie potrzebują dużo światła, a sumy wręcz odwrotnie. Natomiast pływające rozpraszające zbyt mocne lampy, lub epifity przytwierdzone do drewna, potrzebujące słabego oświetlenia jak najbardziej. Mogą być, np. mchy, anubiasy, czy mikrozorium oskrzydlone. Podobnie ma się sprawa z dekoracjami, najlepsze będą korzenie pod którymi pictusy znajdą kryjówki, oraz gałęzie. Porozkładane w ten sposób aby było jak najwięcej przestrzeni do pływania. Na dno najlepiej rzeczny piach lub ewentualnie drobny żwir, żadnych grysów. Bardzo lubią lekki ruch wody, dlatego przy dnie należy zainstalować falownik lub pompę wywołujące prąd wody.
Zachowanie :
Te sumiki potrzebują towarzystwa własnego gatunku, dlatego należy trzymać przynajmniej 5 osobników. Pojedynczo trzymane wyglądają na osamotnione i bardziej się ukrywają.
Muszę wprowadzić małe sprostowanie do tego co napisałem wyżej. Otóż, już jakiś czas temu zaobserwowałem że dorosłe ryby przestają pływać w grupach. Oddzielają się od niej i zaczynają życie w pojedynkę, co dziwne przeganiają też osobniki swojego gatunku z własnego terytorium. Nie robią jednak sobie przy tym żadnej krzywdy. Dzieje się tak niezależnie od wielkości akwarium. Dlatego młode najlepiej trzymać w grupkach, dorosłe śmiało można chować pojedynczo. Oczywiście jeżeli akwarium jest dosyć spore nie trzeba redukować liczebności, wybiorą sobie swoje rewiry i tyle. W mniejszych akwariach może dojść do sytuacji że najsilniejszy obierze sobie teren i inne będzie cały czas przeganiał. Co będzie skutkowało u nich wzrostem stresu socjalnego, dlatego wtedy najlepiej zostawić jedną sztukę.
Są bardzo żywiołowe, jeżeli oświetlenie nie jest mocne pływają prawie cały czas po całym zbiorniku. Ale jako że są reofilami, najbardziej lubią przebywać w miejscach gdzie jest ruch wody. Dlatego potrzebują dużo przestrzeni do kąpieli, przebywają zazwyczaj w przydennej i środkowej warstwie wody. Są łagodne w stosunku do ryb których nie są w stanie zjeść, jako drapieżniki poczęstują się obsadą która zmieści się im do pyska. Dlatego nie wpuszczamy ich razem z małymi rybami.
Ale często właśnie drugą tragedią jaka spotyka te ryby, to kupowanie ich przez pewien rodzaj ludzi. I wpuszczanie do nie dość że małych zbiorników to jeszcze do pokarmu, i co najciekawsze to jest wina ryby, że jako drapieżnik zjadła neony i wszelkie ryby które zmieszczą się jej do pyska. A nie tych którzy bezmyślnie zakupili ją do takiej obsady. Jak czytam komentarze jacy to źli są akwaryści na te sumy że pozjadały ryby to słabo się robi. W słowniku ludzi kulturalnych nie ma słów które w sposób dość dosadny mogły by to określić, chociaż.
‘’Tylko dwie rzeczy są nieskończone wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.’’
— Albert Einstein
Gdy są przestraszone lub po wyjęciu z wody wydają nieraz pomruki i piski.
Dieta :
Mięsna, wszelkie mrożonki dla ryb, dżdżownice, mięso ryb, filety, mrożone krojone stynki, oraz małe rybki.
Seks :
Trudny do zainicjowania w akwarium, jako że sumy te podobno są pasożytami lęgowymi. W naturalnym środowisku przystępują do tarła razem z pielęgnicami. Którym próbują podrzucić ikrę, pielęgnice inkubują ikrę pictusów razem ze swoją, młode sumiki rodzą się razem z pielęgnicami. Pisklaki pielęgnic stanowią pierwszy posiłek dla młodych pictusów, z których zazwyczaj wypływa do 4 sztuk.
Wymagania :
Przede wszystkim towarzysze własnego gatunku.
Uwagi :
Należy bardzo uważać przy odławianiu tych ryb, ponieważ na twardych promieniach płetw piersiowych mają drobne ząbki. I podczas odławiania zwykłą siatką beznadziejnie się w niej zaplątują. Często jedynym wyjściem z takiej sytuacji jest wtedy cięcie siatki. Dlatego najlepiej zrobić podbierak z plastykowej siatki, w której się nie zaplączą. Ewentualnie można ze zwykłej siatki zanurzonej w wodzie wyjmować je rękami, jednak pozostaje ryzyko że promienie płetw przejdą przez oczka i się zahaczą.