Czynnikiem decydującym, między innymi, o życiu ryb i roślin w akwarium są temperatura, powietrze i światło. Urządzenia akwaryjne zapewniające stałość (w pewnych granicach) tych czynników są normalnie zasilane napięciem sieciowym (220 V, 50 Hz).
W obecnej dobie kryzysu energetycznego należy się liczyć z okresowymi przerwami w dostawie energii elektrycznej. Efektem tego może być zakłócenie równowagi biologicznej w akwarium.
Celem moim było zbudowanie całkowicie zautomatyzowanego i niezależnego od człowieka i sieci energetycznej osprzętu akwarium. Osiągnąłem to i poniżej opiszę część dotyczącą tematu anonsowanego w tytule.
Pompka napędzająca filtr i doprowadzająca do akwarium powietrze jest wprawiana w ruch silnikiem na stałe napięcie 12 V (np. silnik od wycieraczki lub dmuchawy samochodowej). Silnik ten może być też zasilany z sieci 220 V poprzez transformator i prostownik. W akwarium umieściłem dwie grzałki z elementami grzewczymi wykonanymi z drutu nikielinowego o tak dobranym oporze, by moc każdej z nich wynosiła 60 W pod stałym napięciem 12 V. Do oświetlania akwarium zastosowałem żarówki samochodowe. Można także użyć świetlówek montowanych w niektórych autobusach i na jachtach.
Na rysunku przedstawiłem schemat blokowy układu zasilania. Gdy nie ma przerwy w dopływie prądu sieciowego, ogrzewanie i oświetlanie akwarium działa na zasadzie zasilania bezpośrednio z sieci. Wówczas napięcie stałe 12 V jest przekazywane z prostownika P2 poprzez dwie pary styków, 1 i 5 oraz 2 i 6 stycznika S2 do wyjścia c-d na silnik pompki. Równocześnie prostownik P1, poprzez styki 5 i 11 oraz 6 i 12 stycznika S1 doładowuje akumulator A. Pozostałe styki są rozwarte. Gdy następuje przerwa w dopływie energii elektrycznej styczniki pozbawione zasilania przełączają wszystkie styki. Wówczas do wyjścia c-d napięcie dostarczane jest z akumulatora A poprzez pary styków 3 i 9 oraz 4 i 10 stycznika S1, i 3 i 7 oraz 4 i 8 stycznika S2. Równocześnie parami styków 1 i 7 oraz 2 i 8 stycznika S1 napięcie 12 V pojawia się na wyjściu a-b.
W opisanym układzie można stosować jeden prostownik jeżeli ma się do dyspozycji odpowiedniej mocy transformator.
Źródłem energii awaryjnej jest u mnie akumulator typu 12D1, o pojemności Q = 120 Ah. Stycznik S1 jest typu SM-00, a stycznik S2 typu TSM-1. Oba są dostępne w handlu. Najtrudniejszym do nabycia elementem układu jest obecnie akumulator. U mnie opisany układ działa już od dwóch lat, ale wtedy nie było jeszcze takich problemów z pozyskaniem akumulatora. Pewnym wyjściem może być zdobycie starego akumulatora i regeneracja jego płyt.
Na zakończenie wspomnę jeszcze o innej wersji zasilania awaryjnego urządzeń elektrycznych akwarium. Jeśli komuś uda się zdobyć gotową, lub samodzielnie wykonać, przetwornicę napięcia, zasilaną z akumulatora, to praktycznie miałby problem rozwiązany. Przypuszczam jednak, że do jej zasilania, a przez nią urządzeń akwarium, należałoby stosować baterię równolegle połączonych akumulatorów. Zależałoby to zresztą od poboru mocy, a więc od wielkości zbiornika wody.