JAK HODUJĘ PROPOBCZYKOWCE GARDNERA Aphyosemion gardneri (artykuł dyskusyjny)
W literaturze akwarystycznej czytamy, że proporczykowce Gardnera należą do ryb łatwych w hodowli. Często mówi się, że hodowla ich należy do najłatwiejszych spośród proporczykowców w ogóle.
Moim zdaniem można zgodzić się z takimi twierdzeniami pod warunkiem, że uświadomimy sobie iż rybki te posiadają wrodzoną zdolność stosunkowo szybkiego przystosowywania się do bytowania w pogorszonych warunkach, a w szczególności w twardej wodzie i temperaturach niższych niż optymalne dla tego gatunku.
W mojej hodowli zmiękczoną wodę stosuję tylko przy tarle proporczykowców Gardnera. Gdy narybek osiągnie dostateczną wielkość, systematycznie zwiększam twardość wody, przez powolne dolewanie do zbiorników z narybkiem wody o twardości od 12 do 159n. Dorastające i dorosłe osobniki żyją już w wodzie twardej.
Praktykując taki system od wielu lat mogę stwierdzić, że hodowla proporczykowców Gardnera w tak twardej wodzie nie przynosi im żadnej szkody. Dorastają one do właściwych rozmiarów, mają piękne, intensywne ubarwienie, są ruchliwe oraz zachowują w pełni cechy gatunkowe i zdolność rozrodczą. Hodowane przeze mnie proporczykowce Gardnera bez szkody dla zdrowia znoszą również niższe temperatury. Temperatura 21-22°C jest dla nich optymalna, lecz powolny jej spadek do 18-17°C nie powoduje zauważalnych zmian w ich zdrowiu. Prowadząc hodowlę proporczykowców Gardnera w mieszkaniu, bez ryzyka utraty ryb, akwariów nie ogrzewani w ogóle przez cały rok. Tylko na czas tarła podnoszę temperaturę do 23-24°C, a wówczas tarlaki „sypią” ikrą, z której po upływie dwóch tygodni lęgną się pierwsze młode rybki. Hodując moje proporczykowce spełniam jednak dwa konieczne warunki ich racjonalnej hodowli: „zmieniam krew”, a raczej wzbogacam ją przez wprowadzanie osobników z innych szczepów, pochodzących z obcych hodowli oraz stosuję urozmaicone odżywianie rybek. Otrzymują one przede wszystkim pokarm żywy, a więc: rureczniki, doniczkowce, larwy komarów, rozwielitki itp. Rybki otrzymują ponadto suszone rozwielitki, gotowany grysik i płatki owsiane. Tak karmione rosną szybko, czują się dobrze i ukazują piękno swoich barw.
Narybek proporczykowca Gardnera również wymaga urozmaiconego, żywego pokarmu. Już po paru dniach od wyklucia się, karmię go dodatkowo robakami „mikro”. Urozmaicenie pokarmu wyraźnie wpływa na szybki wzrost i zdrowotność narybku, a następnie na zdolność rozpłodową dorosłych osobników.
Aphyoserrjnn gardneri
Rys. Ch. H. Visser
Proporczykowiec Gardnera jest rybką nie tylko szczególnie piękną, lecz posiada również cechy pozwalające mu, jak już wspomniałem powyżej, stosunkowo łatwo i szybko przystosować się do pogorszonych warunków bytowania. Natomiast przyzwyczajenie – aklimatyzowanie proporczykowców Gardnera i ryb egzotycznych w ogóle, do życia stale o niższych temperaturach, twardej wodzie itp. musi najczęściej skończyć się śmiercią ryb, a w najlepszej sytuacji i niepowodzeniem w hodowli. Natomiast odkrywanie i wykorzystywanie potencjalnych możliwości adaptacji ryb służy rozwojowi hodowli akwarystycznej.
Temat niniejszy podjąłem na łamach naszego czasopisma, gdyż wielu akwarystów nie dysponujących miękką wodą, rezygnuje z przyjemności posiadania tej pięknej rybki. Moje doświadczenia hodowlane dowodzą jednak, że Aphyosemion gardneri może być hodowany w warunkach, jakie zdolny jest stworzyć także hodowca nie „zabawiający” się „wielką chemią wody”, tj. zmiękczeniem wody, zakwaszeniem itp. Sądzę, że hodowla tej rybki może stać się dla wielu miłośników akwarystyki „kluczem” do hodowli proporczykowców w ogóle. O proporczykowcach zaś mówi się, ze są ostatnim „krzykiem mody w akwarystyce”. Piękno ich kształtów, barw, ciekawy rozród przyciągają uwagę wielu, nawet wytrawnych hodowców, miłośników akwarystyki.